1.

69.8K 1.1K 3.1K
                                    


Emily

- Emily, pamiętaj tylko o tym, że masz być miła i grzeczna. - odparł do mnie ojciec i zamknął drzwi od czarnego auta, po czym odpalił silnik i ruszył.

Zostawił mnie przed domem obcego dla mnie mężczyzny. Co mnie obchodzi, że on go dobrze zna.

Mamo, gdzie jesteś gdy cię potrzebuje?

Zebrałam się na odwagę i ruszyłam powolnym krokiem do furtki, trzymając w lewej dłoni rączkę od walizki.

Furtka na szczęście była otwarta więc udałam się od razu pod same drzwi i zapukałam ale chyba za cicho bo nikt przez dłuższą chwilę nie otwierał.

Uderzyłam ponownie parę razy tyle, że mocniej.

- Chwila kurw.. - przerwał brunet uchylając drzwi. - Emily.. - dodał.

- Ym.. Tak to ja. - niepewnie odparłam.

- Wejdź, słońce. - i zaprosił mnie do środka odbierając ode mnie walizkę.

Jego ściany były jasne i idealnie komponowały się z ciemnymi meblami. Puszysty, jasno szary dywan znajdował się w salonie który dobrze było widać z przedpokoju. Wszystko było starannie ułożone.

- Zaniosę twoją walizkę na górę bo tam będziesz mieć
pokój. - poinformował mnie.

- Okej.

Stałam przed schodami i obserwowałam jak mężczyzna zmaga się z moją dosyć ciężką walizką. Mogłam zauważyć jego dobrze zbudowane ciało, widoczne mięśnie i dosyć długie, opadające, brąz włosy.

Chwilę potem gdy znów wrócił na dół, zaprosił mnie do salonu gdzie nalał mi i sobie do szklanki soku wieloowocowego.

- Dziękuję. - nieśmiało odparłam i dalej podziwiałam dom.

Mogę przyznać, że połączenie salonu i kuchni wygląda świetnie i na pewno jest wygodniejsze.

- Tak w ogóle to Jonathan. - przerwał swoim lekko zachrypniętym głosem i przechylił szklankę wypijając resztę napoju.

Jonathan..

Świetne imię.

Jonathan

Oglądałem jakiś durny program gdy usłyszałem ciche pukanie do drzwi.

Któż mógł się zjawić?

Przeciągnąłem się i powolnym krokiem ruszyłem w stronę drzwi.

Ktoś był bardzo niecierpliwy bo znów usłyszałem pukanie tyle, że dużo głośniejsze.

- Chwila kurw.. - przerwałem gdy tylko uchyliłem drzwi i zobaczyłem młodą dziewczynę. - Emily..

To była córka Richarda który prosił mnie czy mogła by u mnie zostać na trochę.

Oczywiście, że nie miałem nic przeciwko bo i tak wiszę mu przysługę za to, że kiedyś mi pomógł.

-Ym.. Tak to ja. - odparła niepewnie.

Bądź moją LittleBaby.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz