Mike pov.
Wstałem z łóżka zaraz po tym jak zadzwonił budzik. Spojrzałem na mój kalendarz. To już dziś! Halloween! Nareszcie! Z chłopakami mieliśmy super pomysł na przebrania Ghostbusters.
Wyszedłem z pokoju żeby pójść do łazienki. Zawsze jest wyścig do tego pomieszczenia między mną a moją siostrą. Dzisiaj to mi się udało go wygrać. Oczywiście spotkało się to z wielkim nie zadowoleniem Nancy i kłótnią.
-MIKE! JEŚLI PRZEZ CIEBIE SPÓŹNIĘ SIĘ DO SZKOŁY BĘDZIESZ MIAŁ PRZERĄBANE!
-Już wychodzę!
Umyłem szybko zęby i twarz. Uznałem, że nie będę już dłużej blokować łazienki i przebiorę się w swoje przebranie w moim pokoju. Kiedy wyszedłem z ubikacji Nancy zabiła mnie wzrokiem i trzasnęła drzwiami gdy dostała się do środka.
Kostium wyglądał świetnie. Zszedłem po schodach do piwnicy porozmawiać z Eleven.
-El? Co tam u Ciebie słychać? Dziś jest Halloween i razem z chłopakami mamy super przebrania. Szkoda, że nie ma Cię z nami z chęcią pokazał bym ci na czym polega zbieranie cukierków. Jest to moje ulubione święto i założę się, że twoje też by było. Zastanawiam się jakby to teraz wyglądało gdybyś była z nami... Pewnie było by lepiej... Ale nie mogę narzekać, że teraz jest źle. Parę dni temu miałem wrażenie, że ciebie widziałem w szkole ale nigdzie potem nie mogłem cię znaleźć... Czy to byłaś ty?
-Michael spóźnisz się do szkoły a musisz jeszcze zjeść śniadanie!
-Już idę mamo! Wybacz El ale jak sama słyszałaś muszę iść do szkoły. Obiecuję, że jak wrócę to zadzwonię. Mam prośbę jeśli mnie słyszysz daj mi jakiś znak. Jakikolwiek bylebym tylko wiedział, że tu jesteś, żyjesz i słyszysz mnie...
Odczekałem jeszcze chwilę lecz nic się nie wydarzyło... Otarłem łzy z oczu, wstałem i wyszedłem z piwnicy.
-Mike jedz szybciej śniadanie to zrobię Ci jeszcze parę zdjęć w tym stroju bo wyglądasz cudownie.
-Mamo wiesz dobrze, że nie lubię zdjęć.
-Mike raz na jakiś czas można poza tym no spójrz na siebie wyglądasz cudnie!
Po zjedzony śniadaniu i oczywiście sesji zdjęciowej wyszedłem z domu i pojechałem na swoim rowerze do szkoły.
Dustin pov.
-To co Lucas? Wkraczamy do akcji?
-Nie sądzisz, że to będzie idiotyczne?
-O czym ty mówisz?
-No wiesz my jesteśmy przebrani a ona nie.
-No i co. Każdy lubi Ghostbusters.
-Dobra idziemy!
Max odeszła od szafek i prawdopodobnie udała się pod klasę.
-Albo może po lekcjach?
-Okej
Poszliśmy z Lucasem poszukać Mike'a i Will'a
-Hej Mike! Hej Will!
-Hej Dustin
-O której się dziś spotykamy?
-Nie wiem 18:00?
-Mi pasuję.
-Mi też
-Hej! Max! Chodź tu na chwilę!!
Zawołałem dziewczynę, która właśnie szła korytarzem. Podeszła do nas.
![](https://img.wattpad.com/cover/155538020-288-k879598.jpg)
CZYTASZ
Do you really still love me?
FanficAkcja dzieje się w Hawkins 1984. Mike po stracie Eleven nie wie co ma ze sobą zrobić. Z jednej strony odzyskał swojego najlepszego przyjaciela A z drugiej stracił jedyną osobę która kochał ale czy aby na pewno?