*Perspektywa Levi'a*
-Ej, Erwin, skończyłem już uzupełniać gaz! Możemy kontynuować.- Powiedziałem do Erwina na co on uśmiechnął się i odparł-Dobrze.
Hanji obserwowała nasz trening bardzo uważnie.. Powiem, że powoli mnie wkurza, pomimo że jest jedną z osób do których mogę się odezwać.
*Perspektywa Erwina*
Skończyliśmy nasz trening po pewnym czasie. Hanji wróciła do swoich obowiązków. Ja z Levi'em wróciliśmy do miasta. Levi radził sobie coraz lepiej. Postanowiłem w nagrodę zaprosić go na piwo w godzinach wieczornych.
-Levi! Chcesz wpaść wieczorkiem ze mną na chmielowe, pyszniutkie piwko?-Uśmiechnąłem się i chodziłem za nim, dopóki się nie zgodził.
-Tch.. Dobra.. Ale ostatni raz.- Odpowiedział opryskliwie.
Wieczorem spotkaliśmy się pod barem. Weszliśmy do środka i zajęliśmy stolik obok okna. Po krótkiej rozmowie przyszedł czas na zimny napój. Podszedłem do baru by zamówić alkohol.
Wróciłem do Levi'a z dwoma kuflami pysznej ambrozji. Podałem mu jeden z kufli. Rozmawialiśmy o dzisiejszym treningu i o taktykach, które można ulepszyć.Około godziny 23.45 wracaliśmy pijani do domu. Nie ukrywam, że wypiliśmy aż nadto. Mam lepszą głowę do alkoholu niż Levi, dlatego ja trzymałem się jeszcze na nogach dość dobrze. W przeciwieństwie do czarnowłosego. Zataczał się podczas stawiania nawet najmniejszego kroku. Nie mogłem puścić go samego.. ponieważ bardzo się martwiłem, że coś mu się stanie po drodze.
Dotarliśmy do naszej siedziby, a ja poszedłem odprowadzić Levi'a do jego pokoju. Ściągnąłem z niego cały mundur i położyłem go do łóżka. Ja sam usiadłem w fotelu, który stał w kącie pokoju kobaltowookiego. Zasnąłem po pewnej chwili...
CZYTASZ
You are the only one.. [Eruri]
FanfictionErwin Smith - generał korpusu zwiadowczego postanawia wybrać się na patrol w podziemnym mieście. Jego uwagę przykuwa młody chłopak -Levi Ackerman. Erwin postanawia go wyszkolić i przyjąć do zwiadowców. Uczucia generała do chłopaka zdają się przybier...