ROZDZIAŁ 3.

852 69 45
                                    

[Kamerzysta]

Noc była przyjemna, pomimo tego całego zajścia. Była taka cicha, głucha. Mogłem się wyluzować za kółkiem. Zahamowałem gwałtownie, gdy usłyszałem jakiś przeraźliwy huk na dachu samochodu, jakby coś ciężkiego na niego upadło. Gdy wysiadłem, zauważyłem na dachu cegłę, na której ktoś napisał markerem ,,Roksana jest striptizerką" i był jakiś numer strony www, bodajże z usługam To już był szczyt wszystkiego.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

[Lord Kruszwil]

Jak zwykle Kamerzysta musi się rozłączyć w złym momencie. Mam nadzieję, że nic nie odjebie. Chociaż ostatnio jak miał problem z Roksaną to cały leżał rozjebany na kanapie z lodami oglądając jakieś smutne telenowele i komedie romantyczne. Poczułem dziwny ucisk w sercu, przestraszyłem się, że mam zawał i zacząłem wołać sprzątaczkę. Strasznie zacząłem przeżywać swoje zdrowie odkąd jakiś zjeb dźgnął mnie w nogę. Teraz została mi wielka blizna.

-Sprzątaczka!- wrzasnąłem szybko.

-Lordzie, coś się stało?- zauważyłem jak biegnie w pośpiechu, spojrzała na mnie z troską, widocznie wybrałem dobrą sprzątaczkę, no i to jeszcze dziewicę hehe.. nie no stop. Teraz o tym nie będę myśleć, mam chyba zawał!

-S-Sprzątaczka.. mam chyba zawał- z trudem wyrzuciłem te słowa z siebie.

-Chryste Panie! dzwonię po karetkę!- wrzasnęła.

-Nie musisz dzwonić po karetkę, to ty możesz mnie jedynie uleczyć z tego- oznajmiłem już spokojniejszy.

-Jak?! co mam zrobić? zrobię wszystko, by Lord się lepiej poczuł- nigdy nie słyszałem kogoś takiego, kto wypowiada tyle słów na sekundę, powinna być raperką, może jakaś Young Sprzątaczka?

Nagle zauważyłem, że przyszedł mi SMS od Kamerzysty, widocznie wreszcie się odezwał. Dzięki Bogu, już myślałem, że ten matoł coś sobie zrobi. Delikatnie chwyciłem swój ekskluzywny telefon w dłoń, przyłożyłem palca, by mógł się odblokować. No i jest.. SMS. Kamerzysta wysłał mi jakąś stronę www i powiedział żebym zamówił do siebie Roksanę. No nie wierzę, on tak na serio? wszedłem na tę stronę, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to właśnie jego ex i na dodatek na głównej.. pewnie sporo osób ją zamawia do siebie. Jakkolwiek to brzmi oczywiście, ekhem. Kontynuując, Kamerzysta kazał mi ją do siebie zamówić żebym sprawdził, czy to nie jest fake. No dobra, zgodziłem się. Wystukałem jej numer komórkowy i zadzwoniłem. Muszę przyznać, że jego była ma słodki głos. Spodobał mi się, zaproponowałem jej jedną ,,noc" u mnie. Oczywiście mam tylko sprawdzić czy to ona na 100%, nie mam zamiaru niczego z nią robić. Nie jest dziewicą.

[Kamerzysta]

No i zajebiście! Marek się zgodził. Cieszy mnie to, mam nadzieję, że to nie ona. Tylko ktoś sobie jakieś żarty zrobił. No ale, chcę się tylko upewnić. Może cały czas dzieliłem życie z jakąś prostytutką. Oczywiście wyjaśniłem Markowi, że pod żadnym pozorem ma nie uprawiać z nią seksu. Chociaż wątpię, że miałby chęć. Przecież on gustuje w dziewicach.

-No to zdrówka!- powiedziałem sam do siebie i przychyliłem kieliszek z wódką do góry, na początku smakowała dobrze, ale z czasem jak wlewałem cały płyn do ust poczułem niesmak.

-Menel, menel, menel. Zdrowie za menela!- znowu powiedziałem do siebie i wypiłem kolejny kieliszek. Sam już nie wiem który, może 14? aczkolwiek zaczęło kręcić mi się w głowie.

[Lord Kruszwil]

Usłyszałem dzwonek do drzwi, to pewnie ta prostytu.. znaczy się Roksana. Przekręciłem klamkę i zauważyłem blond włosą dziewczynę ubraną w podkolanówki i jakiś wymyślny strój pokojówki. Całkiem mi się to spodobało, ale nie jest dziewicą. Nie tknę jej. Nie zrobię tego Kamerzyście.

-Witam, pan Kruszel?- mruknęła podniecającym tonem głosu.

-Owszem, to ja. Zapraszam panią na górę, do mojej sypialni. Proszę za mną- pierwsze oczywiście ściągnąłem jej płaszcz, żeby chociaż teraz zachować się jak dżentelmen.

Zaprowadziłem ją do pokoju, przepuściłem ją pierwszy w drzwiach, jednak kiedy ja wszedłem ta zamknęła drzwi na klucz i włożyła go do biustonosza. Trochę osłupiałem przez to. To nie tak miało być! Szarpnąłem za telefon i napisałem zręcznie do Łukasza, że sprawa wymyka się spod kontroli. Ten odpisał, że zaraz będzie. Roksana (przypuszczam, że to ona) pchnęła mnie na łóżko. Zaczęła zdzierać ze mnie fragmenty odzieży. To nie było przyjemne, jednak nie protestowałem. Musiałem czekać na Łukasza oby szybko przyjechał. Zakuła mnie w kajdanki i to jeszcze jakieś mało prestiżowe, różowe z jakimś futerkiem, ale szajs. Chwilę po tym była nade mną na czworaka. Wbiła mi się w usta, zaczęła całować coraz to szybciej, musi mieć dużo wprawy. Usłyszałem, że Kamerzysta idzie po schodach. Zawsze go słychać u mnie w apartamencie, widocznie musiał wziąć zapasowy klucz. Szybko otworzył drzwi, zszokowała  mnie strasznie jedna rzecz - miał wódkę w ręku.

[Kamerzysta]

Ledwo co wszedłem po schodach, kręciło mi się w głowie. Otworzyłem zamek w drzwiach zapasowym kluczem Lorda. To, co ujrzałem to był szok. Marek pół-nagi zakuty w kajdanki i całująca go Roksana. Nie mogłem się powstrzymać, od razu zacząłem swoje.

-Roksana! kurwa mać! nie okłamali mnie jednak..-mój ton głosu stopniowo się zaniżał.

-Co do cholery się tu dzieje?! co ty tu robisz?!- spytała zszokowana tak samo jak my wszyscy w tym pomieszczeniu.

-Jesteś striptizerką, prostytutką. Mieli rację- zacząłem się zastanawiać jak mogłem tego nie zauważyć, jak mogłem to przeoczyć. Przecież ciągle z nią mieszkałem, nie rozumiem..

-No to w skrócie: chuj ci do tego kim jestem, nie jesteśmy razem. Jak widzisz mam teraz tutaj klienta, więc wyjdź łaskawie- jak mogłem z kimś takim być?! co za błąd.. nawet nie zaprzeczyła.. NAWET dodała, że ma teraz klienta. Serce podskoczyło mi do gardła.

-Jakby Ci to powiedzieć, to nie twój klient, a mój. On jest gejem- mruknąłem nawalony w cztery dupy i puściłem oczko Markowi.

-Ty jesteś gejem?!- zdziwiła się jeszcze bardziej.

-A ty striptizerką i prostytutką?!- pomówiłem się jej tonem głosu po niej.

-To nie możliwe, przecież.. Łukasz- hahah, teraz Łukasz, tak? a co było przed chwilą ,,chuj ci do tego kim jestem'' mądrze.

Zepchnąłem ją z Marka. Nie podobał mi się ten widok, teraz to ja byłem nad nim na czworaka.

-Moja droga, wiesz jak najlepiej uszczęśliwić klienta?- nie czekałem na jej odpowiedź -daj mu po prostu spokój- nie wiem co mnie podkusiło, ale musnąłem delikatnie Marka w usta. Niech pomyśli serio, że jesteśmy gejami. Niech się nas obrzydzi jebnięta prostytutka. Zauważyłem jak ta zbiega ze schodów w dół, musiała serio w to uwierzyć. No i super. Zszedłem z Lorda i usiadłem obok.

-Przepraszam za to Lordzie, ale chciałem by w to uwierzyła- oznajmiłem.

-Wybaczam, ale niech to się więcej nie powtórzy- Chociaż ja, jako człowiek orientacji heteroseksualnej nie będę ukrywał. Spodobało mi się te szybkie muśnięcie.

ROZDZIAŁ 3 KABOOM! GOTOWY :D




Kamerzysta Na Zawsze - Lord Kruszwil x Kamerzysta kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz