ᴘʀᴏʟᴏɢ

1.2K 127 83
                                    

- Ale mamo, ja nie chcie do skoly ! Ciemu muszę tam iść, przecież jestem grzeczny - krzyknął 7 letni, Jungkookie do swojej rodzicielki, która zakładała mu jego żółty płaszczyk. Pierwszy dzień szkoły był dla chłopca niezwykle stresujący, a deszczowa pogoda mu nie pomagała.

- Kochanie zobaczysz, szkoła nie jest taka zła. Poznasz nowych ludzi, nauczysz się czegoś. Może poznasz przyjaciela - matka dziecka uśmiechnęła się i cmoknęła go w nos, biorąc go za rączkę i prowadząc do auta.

- Mamusiuu, plosie ja nie chcie, będę grzecznym chlopcykiem, obiecuję !

- Wsiadaj mały - powiedziała rodzicielka i zapieła mu pasy bezpieczeństwa. Sama skierowała się na przód, odpaliła samochód i zaczęła jechać.

Jungkookie jeszcze kilka minut marudził pod nosem bo czemu musiał iść do szkoły? Przecież był już duży, miał prawie 7 lat ! Niedługo zacznie pracować i zakładać rodzinę, tak?

Zobaczył, że parkują więc z niechęcią odpiął swój pas.

- Wysiadaj mały, mama musi jechać do pracy bo ma ważne spotkanie. Tatuś będzie tu na Ciebie czekać po szkole. I pamiętaj bądź dzielny, mój synku.

Na to mały Jeon mruknął coś w odpowiedzi i wysiadł z auta. Bardzo lubił swoją mamusię, ale jego duma którą miał od urodzenia nie pozwalała pokazać, że się aż tak boi i że najchętniej, uciekłby stąd płaczem.

Patrzył za oddalającym się samochodem i pewnie dalej by o nim myślał, ale coś a konkretnie ktoś wpadł na niego, a Jungkook na swoje "szczęście" wylądował twarzą w wielkiej kałuży.

- Ojejuś przepraszam kolorowy ! Nie chciałem - głośny krzyk winowajcy całego zajścia, rozbrzmiał w uszach młodszego.

Nigdy nie słyszał tak pięknego głosiku.

Wstał, pięściami otarł z oczu wodę z kałuży i zobaczył... kogoś cudownego.
Chłopiec w brązowych włosach i pięknych oczach patrzył się na niego w przerażeniu.

- Matko, Twoja śliczna twarz jest cała mokrutka, przepraszam - oczy naprzeciw niego zaszkliły się, a potem zaczęły z nich wylatywać łzy.

A Jungkook go przytulił bo wiedział, że tak trzeba.

- Nic się nie stalo, chlopcyku. No juź przestań plakać, tak ładne ocka nie mogą być zalane łezkami - powiedział sepleniąc.

Potem cały dzień spędzili razem i tak zaczęła się ich przyjaźń choć oboje wiedzieli, że to nie tylko to.

a/n to ma być takie słodkie i urocze i cholernie miałam ochotę to napisać.
Wybaczcie nie umiem pisać jak 7 letnie dziecko i pewnie te seplenienie mi nie wyszło XD

ᴏᴅ ᴅᴢɪᴇᴄɪńsᴛᴡᴀ |ᴛᴀᴇᴋᴏᴏᴋ|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz