ᴏᴅ ᴅᴢɪᴇᴄɪńsᴛᴡᴀ |ᴛᴀᴇᴋᴏᴏᴋ|

ᴏsɪᴇᴍ

Jungkook 14 lat, Taehyung 15

Młodszy przez cały dzień chodził zestresowany. Na tablicy w głównym holu wywieszono plakat z informacją o nadchodzącym balu.

Jungkook nie wiedział, że się bał bardziej tego, że Taehyung go nie zaprosi, czy to, że właśnie to zrobi.

Czekał na chłopaka na szkolnej stołówce i po chwili starszy się do niego przysiadł, na powitanie całując go w czoło, czym wywołał szkarłatny kolor na policzkach, Kook'a.

- Hej, Kookie! Widziałeś tą informację na holu? No wiesz o tym balu - spytał się go Tae, otwierając kanapkę.

- T-tak, Taehyun'gie - zająknął się Jeon, czerwieniąc się jeszcze bardziej.

- Więc mam pytanie - w tym momencie serduszko Kook'iego zabiło mocniej - czy myślisz, że to dobry pomysł by zaprosić najpiękniejszą osobę na świecie?

Jeon wiedział, że to o nim, starszy codziennie mu powtarzał, że jest dla niego najpiękniejszy.

- T-tak, myślę, że to dobry pomysł - posłał mu nieśmiały uśmiech.

- Super, więc zaproszę Lisę!

Co.

- Och, Lisę tak? To świetnie hahaha... ha... - Jungkook'owi łzy naleciały do oczu.

A pewny starszy to zauważył.

Młodszy myślał, że zaraz się rozpłacze i na pewno by tak było, gdyby nie dłonie, które zasłoniły mu oczy i dyskretnie starły łzy.

- Cześć, Jungkook'ie. Mam ważne pytanie do Ciebie - Yoongi całkowicie zignorował obecność drugiego, na co Taehyung ścisnął kanapkę, trochę zbyt mocno.

- Hej, Yoongi. Jakie pytanie?

Ten klęknał przed nim i oficjalnym tonem spytał.

  - Czy pójdziesz ze mną na bal, Kook'ie?

Starszy zawarczał w akcie sprzeciwu, ale gdy młodszy wyobraził sobie, jak jego ukochany całuje dziewczynę energicznie pokiwał głową na akt zgody.

- Wspaniale! - zadzwonił dzwonek, więc Yoonie na pożegnanie, pocałował go w kącik ust - do później, króliczku.

I odszedł zostawiając zdenerwowanego Tae, który tak mocno ścisnął kanapkę, że wszystkie składniki wyleciały i Jungkook'a, który z jednej strony chciał się uśmiechnąć, a z drugiej rozpłakać.