Po " porannej " rutynie ruszyłam do salonu, w którym byli już wszyscy domownicy.
Usiadłam na kanapie i czekałam aż Tom zacznie mówić.
-Więc... Znalazłeś go, tak?
-Dokładnie! - szatyn stanął przed nami i wziął łyka z piersiówki.
-Tom, daj spokój. Alkohol na śniadanie?- Zapytałam na co czarnooki się oburzył, jednak nie odpowiedział na moje pytanie.
-Dobra, więc plan jest taki- Czarnooki zaczął mówić, jednak nie otrzymał mojego skupienia ponieważ zajął się tym ktoś inny.
Spojrzałam pytająco na Edda, jednak on nie odrywał wzroku od ekranu telefonu.
Przechyliłam się lekko w jego stronę by ujrzeć dobrze znajomy nam napis.
"5 dni" wspaniale.
-Tom
-Tak?
-Kim jest Felix?- chłopak na to głośno westchnął i przejechał dłonią po twarzy.
-To nie jest teraz ważne. - No to się dowiedziałam.Tom kontynuował plan, który mniej więcej słuchałam, ale jednak nie do końca.
Edd odłożył telefon na stół i spojrzał na okno.
Wszyscy domownicy w tej chwili pokierowali właśnie tam swoje spojrzenia.
To co zobaczyłam wręcz mną wstrząsnęło.
-C-Co to jest?!- Wstałam z kanapy. W tym momencie wszyscy spojrzeli na mnie.
-Co?- zapytał Matt jeszcze zaspanym głosem.
-Nie widzicie tego?!
-Ja widzę- odparł obojętnie Edd.
-I... Ah, dobra... Dość.- pokierowałam się w stronę pokoju zielonego.
Mam na nich wywalone. Idę spać i koniec. Mam dość tej chorej sytuacji.
-Edd, idź ją ogarnij- usłyszałam głos Toma z salonu. Jeszcze bardziej mnie tym wkurzył.Weszłam do pokoju Edda i oparłam się o ścianę.
-[T/i]
-Czego- spojrzałam na bruneta stojącego przede mną.No cóż, zrobił on coś czego raczej się po nim nie spodziewałam.
Osaczył mnie, umieszczając dłonie na wysokości mojej twarzy.
Przełknęłam ślinę i spojrzałam mu w oczy.
-Wiem, to jakiś obłęd, ale uwierz mi... Czasu nie cofniemy, jesteśmy w tej chorej sytacji razem - mówiąc to chłopak lekko pochylił się nade mną.
Czułam, że serce zaraz wręcz wyskoczy mi z klatki piersiowej.
-Może je-
-I razem z niej wyjdziemy- Chłopak nagle wpił się w moje usta.
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem, ale po chwili zamknęłam oczy i oddałam pocałunek.
Zupełnie odpłynęłam. Nie dałam dojść do mnie żadnym myślom. Po prostu starałam się z nim współgrać i ...udawało mi się to.Po dłuższej chwili zaprzestaliśmy.
Gdy udało mi się w miarę wyrównać oddech, w końcu spojrzałam na Edda.
Dopiero teraz dotarła do mnie cała sytuacja. Policzki zaczęły mnie piec jak nigdy wcześniej.
Zielonobluzy odsunął się nie tracąc ze mną ani na chwilę kontaktu wzrokowego.
-Kocham cię [T/i] i ciesze się, że siedzę w tym bagnie akurat z tobą.
Przytuliłam się do chłopaka bardzo mocno i zamknęłam oczy.
-Też cię kocham.
Po tym nastała bardzo długa cisza.
W końcu odsunęłam się od zielonookiego i spojrzałam mu w oczy.-Może wróćmy tam... I po prostu udawajmy, że wszystko jest okej.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Przepraszam za to ale Jagoda zrobiła z pewnej osoby sweterek.
Wiedziałam że wszyscy już zapomnieli o tym ścierwie
CZYTASZ
Other Than Others ~ Edd x Reader
FanfictionDwójka licealistów wiedzących o życiu tyle co nic. Piątka przyjaciół i pięć zadań, które mając zaważyć o losach całego świata... W 24 godziny. 18-letnia [T/i]- Nastolatka jak każda inna. Ma jakiś swoich "kraszy", siedzi w paru "fandomach" i ma jakie...