Rozdział XIV

225 16 1
                                    

Przygotowałam tyle filmów, które moglibyśmy razem z Harry'm obejrzeć, ale oczywiście okazało się, że on je wszystkie oglądał. Naprawdę byłam tym miło zaskoczona, ponieważ znajdowały się tam między innymi moje wszystkie ulubione filmy. Więc kolejną rzeczą jaką mi zaimponował było to, że mieliśmy podobne gusty filmowe.

No i koniec końców skończyło się na tym, że zaczęliśmy oglądać jakiś horror, który wybrał chłopak. Nie przepadałam za takimi filmami, ponieważ uważałam, że bez sensu jest oglądać coś, żeby potem bać się własnego cienia. Już wystarczająco wiele razy w życiu najadłam się strachu i to w zupełności mi wystarczało. Jednak Harry tak mnie prosił, że w końcu się zgodziłam.

No i właśnie w ten oto sposób znalazłam się w stanie wielkiego przerażenia siedząc na własnym łóżku i patrząc przez palce na ekran laptopa, który znajdował się na jego drugim końcu.

Najbardziej przerażające według mnie były filmy, gdzie była tematyka egzorcyzmów, opętań, jakiś duchów, klaunów, porcelanowych lalek i małych dzieci. Nie wiem czemu, ale naprawdę mnie to przerażało. Oczywiście Harry musiał więc wybrać film, gdzie prawie wszystkie znienawidzone przeze mnie motywy się pojawiały. Jeśli ktoś by powiedział, że ten film jest straszny, to byłby naprawdę w przeogromnym błędzie, wielkości oceanu, wszystkich oceanów razem wziętych, bo ten film był jednym słowem po prostu przerażający.

Kiedy nagle wyskoczyła wielka głowa klauna, której się nie spodziewałam, krzyknęłam. Po chwili poczułam jak chłopak obejmuje mnie swoimi ramionami. Nie będę próbowała zaprzeczać, to było naprawdę miłe i jakoś od razu poczułam się troszkę lepiej. Przysunął się bardziej w moją stronę, a ja wtuliłam się bardziej w niego i siedzieliśmy przytuleni.

Do końca filmu już więcej nie krzyczałam, chodź było jeszcze kilka o wiele straszniejszych momentów. Jednak od razu kiedy taki się pojawiał, Harry zaczynał rysować kółeczka swoimi palcami na moim ramieniu, co od razu mnie odprężało. Czułam się przy nim naprawdę dobrze, mimo tego, że oglądaliśmy horror z mojej twarzy nie chciał zejść uśmiech. A tak zdecydowane nie powinnam się czuć w objęciach przyjaciela, musiałam zwalczyć w sobie te uczucia, które od momentu, gdy go dzisiaj ujrzałam, poczułam. Ale nic nie mogę przecież poradzić na to, że jest taki perfekcyjny. Tak, moim zdaniem jest zdecydowanie perfekcyjny. Nie dość, że jest naprawę przystojny, to w dodatku inteligenty, opiekuńczy, miły i widać, że zależy mu na jego bliskich. To ideał chłopaka, który myślałam, że nie chodzi po Ziemi, a tym bardziej nie myślałam, że kiedykolwiek go spotkam. A teraz muszę wytężyć wszystkie swoje siły, żeby powstrzymać siebie przed zakochaniem się w jego osobie. Czyż, życie nie jest zdecydowanie zbyt niesprawiedliwe? Oh, muszę przestać się nad sobą użalać i myśleć w ten sposób, bo przecież nie tak dawno postanowiłam, że zmienię swój sposób myślenia i podchodzenia do tego typu spraw.

Muszę przyznać, że był to naprawdę chyba wręcz idealny sposób na oglądanie filmów i w taki sposób mogłabym jeszcze siedzieć i oglądać ich o wiele więcej, jednak chcąc, nie chcąc film dobiegł końca.

Siedzieliśmy nadal w swoich objęciach, ponieważ chyba, żadne z nas nie chciało przerwać tej cudownej magicznej chwili. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy. Harry'emu zaczął dzwonić w kieszeni telefon i musiał wypuścić mnie ze swoich objęć, żeby go odebrać.

Wstał z łóżka i wyszedł z mojego pokoju, zostawiając uchylone drzwi. Nie chciałam podsłuchiwać tej rozmowy, ponieważ wiedziałam, że w żadnym stopni nie jest to ani grzeczne, ani kulturalne. Jednak co chwilę mogłam usłyszeć różne słowa mówione podniesionym tonem. Mogłam z tego domyślić się, że Harry nie jest zadowolony z tego co mówi mu osoba po drugiej stronie linii.

Po chwili chłopak powrócił do pokoju i był naprawdę czymś oburzony, usiadł na skraju fotela ustawionego pod oknem i patrzył się w podłogę. Nie miałam odwagi zapytać go co się stało, ponieważ nie chciałam naruszyć jego przestrzeni osobistej i spowodować jakąś niepotrzebną presję. Ale przecież z drugiej strony on wcześniej pomógł mi, więc należało by mu się odwdzięczyć.

- Coś się stało? - zapytałam nieśmiało.

- Z jednej strony tak, a z drugiej nie. Muszę rozwiązać ten problem i jak najszybciej udać się do biura naszych menadżerów z resztą chłopaków. Chyba bardziej jestem zły na to, że muszę cię teraz zostawić, a obiecałem ci, że spędzimy ten wieczór razem i przestaniesz zadręczać się tymi nieprzyjemnymi myślami.

- Nic nie szkodzi, przecież spędziłeś ze mną już trochę czasu i naprawdę rozumiem, że masz inne ważniejsze problemy na głowie do rozwiązania. Także nie przejmuj się i jedź, a ja zaraz i tak chyba będę szykowała się do spania, żeby się wyspać. Nie martw się.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 16, 2014 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Let Her Go || Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz