Cała historia może posiadać błędy ortograficzne/interpunkcyjne które często są korygowane, jeżeli coś zauważysz, napisz w komentarzu.
O, Hej Ci. Jestem Nel. Nel Wolfer. Pewnie się zastanawiasz, co robię tu, w środku miasta o 12:34, skoro w szkole jest sprawdzian z chemi? Otóż to. Spidey jak zwykle musi się opychać, tłumacząc to szkołą, niech powie, że mu się nie chce, a nie wciska mi kitu, że codzienne ma projekty do zrobienia. Juggernaut znowu okrada banki, przecież robił to już tydzień temu. To powoli się nudzi.
- No weź, Jagguś, nie masz nic lepszego do roboty? - Już szykowalam się do skoku na tego przyjemniaczka gdy on wymamrotal:
- Zaraz wycisne z Ciebie te poczucie humoru jak poranny soczek!
- Wooo, stop, suchary to domena kolegi z branży a nie Twoja, ale podziwiam... Chociaż i tak zostaniesz związany! - Wypuściłam z sieciowodów trochę sieci które trafiły w Jaggiego i unieruchomily go na jakiś czas. Zdążyłam zadzwonić po Tarcze, jednak koleszka zdążył zwiać. Szlag. Gdy Helicarrier przyleciał, wygramolili się z niej Wojownicy Sieci oraz niezadowolony Fury.
- Wolfer, i gdzie ten Juggernaut? - Pierwszy odezwal się Miles, jak zwykle musiał zacząć.
- Czekaj niech rzucę okiem... - Odparł Dyrektor.
- Jak by to powiedzieć.. Zwiał mi - Sztucznie się uśmiechnęłam i podrapalam w kark.
- Ty będziesz się z nim tak ciągle męczyć? A no tak zapomniałem, u Ciebie brak jakich kolwiek doświadczeń, pozatym i tak mialas 30% szans na wygraną. - Dodał widocznie zadowolony z siebie Iron-Spider... Ugh jak on mnie irytuje! Jest w moim wieku A rządzi się jak by był starszy. Ciągle mnie poniża i myśli, że jest fajny.
- Też sam byś go nie złapał.- zadowolona.
- Pozatym, wole nie mieć doświadczeń niż taki niewypalony arogancki jęzor jak ty... - Powiedziałam przez zęby.
- A to ty takiego nie masz? - Zachihotał Cho pod nosem.
- Nie, Nie mam - No przyznam, zabrakło mi riposty.
- Właśnie widać, nic lepszego nie wymyślisz? Chyba, że myślę i mówię dla Ciebie za logicznie. - Skrzyżował ręce.
- Dosyć! Załatwimy to w Środku. - Przerwał nam Jednooki. Gdyby nie on, rozszarpałabym tego mądrale na strzępy.
- Dzieciaki - Powiedział za plecami Szkarłatny.
Gdy weszliśmy do Tarczy... Czekaj, pewnie Ci nie powiedziałam co to Tarcza... Chwila.. Jak to było?
Tajna Agencja Rozwoju Cybernetycznych Zastosowań Antyterrorystycznych? Jakoś tak. W skrócie; zbiór bohaterów, tych lepszych np. Spider-Man, Power-Man, White Tiger, Iron Fist, Agent Venom i tych gorszych np. Nova, oraz tych najgorszych np. Iron-Spider. Najgorsze jest to, że to właśnie z nim wysyłają mnie najczęściej na misje. Dlaczego? Podobno się uzupełniamy. Co za bzdury. Jedyne do czego ten młotek się nadaje do główkowanie. Jest 7 najmądrzejszym człowiekiem na świecie i się niesamowicie szczyci. Co prawda niesamowicie mu zazdroszcze, ale nie ważne. Helicarrier to jest nasza siedziba ale większość czasu przebywamy jednak w Akademi. Jest to coś w rodzaju szkoły, no jak sama nazwa wskazuje akademi dla Superherosów. Właściwie, to taka szkoła po szkole, co za paradoks. Gdy już tam dolecieliśmy zadzwoniła Moja mama.- Nel, Możemy porozmawiać? - Zapytała zdenerwowana Sylvia. No cóż. Te nieobecności już robią się powoli podejrzane.
- Tak Jasne, coś się stało, mamo?
- Co to za kolejna nie obecność. Masz ich najwięcej w klasie!
- Możemy porozmawiać o tym w domu? - Zapytałam patrząc na spojrzenia wszystkich Pająków, którzy zerkali na mnie z uśmieszkiem i powstrzymywali się od śmiechu.
- Wytlumacz mi skąd to sie bierze, wagarujesz? Czemu ja sie dowiaduje o tym teraz, dzwonil do mnie Dyrektor, co ty wyrabiasz.. Wlaściwie to natychmiast wracaj do domu! - Mama się rozłączyła, lekko spanikowałam. Chłopcy jednak zaczęli się śmiać.
- To wcale nie takie zabawne gdy mama chodzi z chochlą od zupy po domu i drze się na Ciebie za kolejną nie obecność, ale wrócę za niedługo, słowo pająka. - odparłam do Wojowników.
- Narka, siemasz, do zobaczenia! - Usłyszeć można było pożegnania wszystkich Pajęczaków, a ja poleciałam do domu.
CZYTASZ
Jestem Spider-Girl || Ultimate Spider-Man
Fanfiction"Jestem Spider-Girl, największa fanka Tony'ego Stark'a, zwalczam zło i słabe żarty."