Gdy otworzyłam... Właściwie otworzylismy oczy usłyszałam gorzki śmiech oraz coś dziwnego złapało mnie za nogę, krew nie dopływała mi do mózgu, byłam pozbawiona mojego "stroju" - właściwie zabrano mi chuste i okulary, przez co można było rozpoznać moją tożsamosć odrazu. Odrazu zauważyłam Octopusa. Dwa miesiące sie nie widzielismy, chyba czas skopać mu... Nie czekaj, nie mam sieci, szlag.
- Dawno nie widziałam juz tej twojej brzydkiej twarzy wiesz?
- To bez sensu dziewczynko, bez swoich sieciowodów jestes nikim, nawet nie próbuj mnie tu zaskakiwać durnymi tekstami! - odparł Doctor Octopus gdy zaczęłam się wyrywać, to prawda, broń również mi zabrano.
- Wkrótce staniecie sie też niczym.
- Nie! - Amadeus wrzasnał gdy Octopus wrzucił nas do tej Wielkiej kapsuly - Nie! - W tym momencie upadłam na posadzke niedaleko Flinta, a czarnowłosy walił w sciane pięściami.
- Nacieszcie sie chwilą spokoju, jak Spider-Man zostanie unicestwiony pobawie sie i wami.
- Już ja ci pokaże kto jest nikim potworze! - Podbiegłam niedaleko Amadeusa i krzyknęłam do odchodzącego złoczyńcy. - Ciebie by sie przydało unicestwić.
- Jesteś Głupcem! - Cho waląc w Scianę pięścią.
- To nie ma sensu, trzyma mnie tu od tygodni - Nagle odezwał się Sand-Man spokojnym tonem. - Nawet w piaskowej formie nie znalazłem żadnej luki - Mężczyzna chciał położyć mi ręke na ramieniu, wtedy Amadeus uderzył go z całej sily. Ten jednak nic nie poczuł a jego ręka rozwaliła sie na jakiś czas.
- Zabieraj od niej łapy potworze!- Dobrze Dobrze, łapie - Flint smutnie zaczął - Po tym co tacy jak Octopus kazali mi robić przez lata.. Też nie chciałbym się do siebie zbliżać...
- Nie... Poprostu... Zdenerwowałes mnie, tam, na górze - Czarnowłosy pokazał palcem w sufit.
- Gdy Octopus wróci będzie jeszcze gorzej, myśle, że zacznie eksperymentować... Na nas...
- Nie jesteśmy tacy jak ty Flint - Odparłam.
- To nie działa w ten sposób... Jesteś z nim albo nie.
CZYTASZ
Jestem Spider-Girl || Ultimate Spider-Man
Fanfiction"Jestem Spider-Girl, największa fanka Tony'ego Stark'a, zwalczam zło i słabe żarty."