7 (stare)

1.6K 102 75
                                    

Wszedłem do pokoju nauczycielskiego i od razu zostałem zalany falą pytań ze strony rodziców: co robiłeś? po co? kochasz pielęgniarkę? nie jesteś za młody?

- Kochani, spokojnie - powiedziała któraś z nauczycielek - To nie wina chłopca.

- W takim razie kogo? - spytał mój ojciec.

- Pani Kiny [gomene za odmianę] - odpowiedziała moja wychowawczyni.

- Suka... - wymamrotała mama.

- Kina-san przyznała się do winy - ciągnęła dalej wychowawczyni.

- Czy pójdzie do więzienia?! - zapytał ojciec.

- Dyrektor nie wypowiedział się jeszcze w tej sprawie i prawdopodobnie nie zgłosi tego na policję.

- Co?! Okropna szkoła! Moje dziecko jest... - zawiesił się - On nie zgłosi, to ja zgłoszę! Pójdzie siedzieć i ona, i on! Żeby tak traktować uczniów... skandal!

Następnie wziął mnie za rękę i razem z matką wyszliśmy. To był okropny dzień.

~ time skip ~

Pomijając fakt, że rodzice prawie wypisali mnie ze szkoły, wszystko jest okej. Od mojego epizodu z pielęgniarką minęły dwa tygodnie, a ona zaczęła mnie omijać szerokim łukiem.

I dobrze.

Rozmyślałem, kogo by wyeliminować i jak to zrobić. Nie było szansy zabić Budo, był za silny. I nadal był blisko Ayano. Po prostu żyć nie umierać.

Wymyśliłem więc inny sposób. Match-making, czaicie? Będę swatką. Znajdę mu kogoś innego. I nawet wiem jak to zrobić.

- Midori.. - powiedziałem do zielonowłosej.

- Nie przeszkadzaj, gram. - odparła szorstko.

- Wiesz, komu podoba się Budo Masuta?

- Oka Ruto go lubi. - odpowiedziała nadal wpatrując się w telefon.

- Oh, dziękuję...

Oka Ruto. Oka Ruto. Kurwa, Oce [sorki] podoba się Budo? Jak? Dlaczego? JEJ?! Rozumiem, że każdy ma jakieś, ekhm, fantazje czy fetysze i może faktycznie podobają się jej mięśnie czy pedalsko postawione włosy, ale Budo jest tępy jak mydło w płynie. Zero umiejętności poza sztukami walk. Z E R O. Zero szyku. Zero pasji. Zero namiętności. Tylko „karate", „taekwondo", „kung-fu".  Gdybym to ja miał wybierać, Budo byłby co najwyżej małym skokiem w bok, nie osobą, która by mi się podobała.

ALE

Przedstawienie musi trwać. Przedstawienie, w którym ja jestem główną postacią. Ja i Ayano. Musimy się zmierzyć z licznymi przeszkodami, by zaowocowała nasza miłość.

Pierdolę bez sensu.
„Po prostu jestem zakochany" - pomyślałem, gdy usłyszałem dzwonek i poszedłem na lekcje.

~time skip, wieczór tego samego dnia~

W szkole długo rozmyślałem nad tym, jak przekonać Budo do zostawienia Ayano i zajęcia się [😌😏] Oką. Wymyśliłem maaały plan.

Wszedłem na fejkowe konto i wysłałem wiadomość do Masuty:

- Elo mordo.

- Co tam 😂😂?

- Słuchaj, jest sprawa...

- No, mów.

- Taka jedna koleżanka mówiła mi, że chciałaby nauczyć się od ciebie samoobrony. Jutro, 15, za szkołą.

- Nie tylko ona jedna 😂 Imię?

- Ziom, nw czy mogę ci powiedzieć, ale jest ładna jak coś. ;)

- Dobra, weź jej podeślij namiary do mnie. Może też mnie czegoś nauczy 😂😂😏👅

- Spoko, powodzenia byku.

Co. Za. Zboczeniec.

Trochę żal mi Oki. No trudno, może jak już będę z Ayano to mi przejdzie.

Będąc na tym samym koncie napisałem do Oki.

- Hej hej.

- Znamy się??

- Budo Masuta. Znasz typa?

- Tak, a co?

- Pyta, czy chciałabyś, żeby trochę ciebie pouczył samoobrony?

Przez dłuższy czas nie odpisywała. Zaczynałem się już martwić, kiedy dostałem wiadomość.

- Chciałabym, kiedy i gdzie?

- Jutro, 15, za szkołą.

- Będę. Nie pisz do mnie więcej.

Nawet nie wierzyłem w to, że oboje się zgodzą. Teraz wystarczy tylko czekać jak potoczą się wydarzenia...

Jeśli się nie uda, to uduszę Budo jak będzie spał. Nie wiem jak, ale to zrobię.

********************************************
SIE-MA-NECZKO ZIOMECZKI Z TEJ STRONY LI I PRZEPRASZAM ZA BRAK rozDZIALOW ALE SZKOŁA WAKACJE NAUKA KPOP PRACE DOMOWE OBOWIĄZKI ZAJĘCIA DODATKOWE I jakos nie było czasu. :(((((( ale no proszę bardzo tutaj macie rozdział krótki bo krótki ale życie. przepraszam powodzenia w szkole i na egzaminach gimbaza (((((ja))))) i ósme klasy.

pa cześć adieu

Yandere Simulator v. MęskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz