1.0 love

2K 221 82
                                    

▂▂▂▂▂▂▂♕▂▂▂▂▂▂▂

"I wiedziałem, że Cię chcę od chwili, kiedy Cię zobaczyłem."

18 PAŹDZIERNIKA 2117r.


To była niezręczna wieczerza. Louis zajął jak zwykłe miejsce obok Harry'ego (z dużym wahaniem), zanim przybył król. Kiedy w końcu się pojawił, Harry był niezmiernie niezadowolony, gdy odkrył, że jego nowy najmniej ulubiony kuzyn zajął swoje miejsce obok pięknej omegi. Król zbeształ się, że nie przyszedł wcześniej, i przez cały czas posyłał śmiertelne spojrzenia w kierunku Zayna, zwłaszcza gdy inna osoba- alfa otwarcie flirtowała z omegą. Louis oczywiście był zupełnie nieświadomy dodatkowej uwagi, jaką mu dawano.

Zayn pochylał się lekko, ilekroć Louis by to robił. Utrzymywał bezpośredni kontakt wzrokowy i subtelnie sunął koniuszkiem palca wzdłuż ramienia omegi, kiedy tylko było to możliwe. Harry wiedział, że jego kuzyn zrobił to, by go sprowokować, mając nadzieję, że wywoła reakcję króla. Bardzo się ucieszył, kiedy Zayn pojechał nazajutrz rano do domu, szczęśliwy, że wreszcie odzyskał swoją omegę. W końcu tak się nie stało, ponieważ Louis zignorował go, pośpiesznie wychodząc z pokoju, gdy tylko Harry wszedł.

Louis był całkiem dobry w unikaniu króla. Od czasu incydentu śniadaniowego sprzed tygodnia spędzał dużo więcej czasu na czytaniu w bibliotece, unikając sali tronowej, w której alfa pracowała i zajmowała się swoim ludem. Louis wiedział także o pokoju spotkań na szóstym piętrze, na którym Harry ostatnio spędzał dużo więcej czasu, i był wdzięczny za całą przestrzeń między nimi, ponieważ nie był gotowy, by zmierzyć się ze zniechęcającym królem alfa.

Król wiedział, dokąd uciekł jego chłopiec i nie przejmował się zbytnio. Tak długo, jak Louis był bezpieczny w swoim domu, mógł przez jakiś czas wytrzymać dystans od swojego przyszłego partnera. Harry wiedział jednak, że nie pozwoli mu dłużej wytrzymać. Uznał, że tydzień temu był zbyt surowy na śniadaniu, a chłopak zasłużył na przestrzeń.

▂▂▂♕▂▂▂

Louis był obecnie w bibliotece, jego nowa ulubiona książka leżała na jego kolanach. Siedział na dużym, miękkim materacu, tonąc w grubym zielonym kocu. Biblioteka była dwukondygnacyjna, sufit otwierał się pośrodku, ukazując drugie piętro i spiralne schody. Po drugiej stronie był piękny balkon, na którym mógł usiąść i czytać, jeśli pogoda była ładna. W kątach były piękne figury rycerzy i zwierząt. Cały pokój miał motyw lasu i sprawił, że Louis poczuł się jak w domu.

Jego oczy uniosły się ze słów na stronie, gdy usłyszał, że ktoś wchodził do pokoju, gotowy był do szybkiej ucieczki. Omega rozluźniła się, gdy uświadomiła sobie, że to tylko Nya, która weszła do pokoju. Louis uśmiechnął się delikatnie do bety i z powrotem stał się szczęśliwy.

- Czy mogę Ci w czymś pomóc?- oczy chłopca uniosły się grzecznie, a Nya słodko pokręciła głową, jej naturalnie ciemne loki podskakiwały na jej policzkach.

- Wszystko w porządku. Jaka jest Twoja opowieść?- Louis natychmiast wyskoczył wyjaśniając, opowiadając swojej przyjaciółce wszystko o spisku jego ulubionej postaci. Uśmiechnęła się do niego i zachichotała na jego podekscytowany wyraz twarzy.

Po odkurzeniu ciemnobrązowych półek z książkami, Nya odwróciła się do omegi z małym uśmieszkiem.

- Czy mogę Ci coś pokazać?- Louis podniósł wzrok i pokiwał głową z entuzjazmem, szybko wkładając zakładkę w swoją opowieść i odkładając ją obok siebie, podskakując, by stanąć obok bety. Para przeszła obok spiralnych schodów i skierowała się w dalszą, tylną, prawą stronę biblioteki. W otaczającej go ścianie znajdowały się dwie wysokie, wąskie półki. Na progu znajdowała się znacznie mniejsza półka z mniejszą liczbą książek. Przed lewą półką stała drabina, gotowa do użycia na wypadek, gdyby ktoś chciał sięgnąć po książki pod sufitem.

king harry • larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz