1.1 court

2.5K 227 63
                                    

▂▂▂▂▂▂▂♕▂▂▂▂▂▂▂

"Dzisiaj sprawiło, że czuł się... lubieżnie."

15 LISTOPADA 2117r.


Minęły trzy tygodnie, odkąd Harry wyznał omedze swoją miłość. Król był bardzo zajęty, spędzał czas w sądzie i organizował ważne spotkania. Każdej nocy przychodził do drzwi Louisa i życzył mu dobrej nocy, po prostu całując go w policzek. Harry wiedział, że zaczął się całować z Louisem tak, jak robił to kilka tygodni temu, i czekał, aż chłopiec zrobi następny ruch.

Król westchnął, patrząc na swój plan dnia. Za godzinę miał spotkanie z jego kapelanem i Liamem. Po tym, co stało się z Jonathanem, potrzebował nowego przywódcy straży pałacowej i uznał, że Liam będzie idealny. Po spotkaniu siedział w sali tronowej, a jego lud mógł czekać w kolejce i prosić króla o radę i pomoc. To mogło potrwać cały dzień, jeśli oczywiście na to pozwoli. Zadanie mogło być bardzo uciążliwe, słuchanie skarg przez cały dzień, ale Harry lubił pomagać swoim ludziom i ich poznawać.

Król zmarszczył brwi, patrząc na owsiankę, kiedy usłyszał, że Louis postanowił spać, zamiast przyjść na śniadanie. Od tej nocy nie odbyli właściwej rozmowy. Harry nigdy w życiu nie spał lepiej, niż w nocy ze swoim partnerem, wdychając piękny zapach omegi przez całą noc z ramieniem owiniętym wokół talii. A jeśli Harry obudziłby się z wzwodem..., cóż, obudził się.

Król chciał spędzić czas z Louisem, ale ostatnio był tak zajęty pracą, że było to prawie niemożliwe. Po przełknięciu resztek jedzenia próbował wymyślić pomysły na to, jak mógłby być z Louisem, nadal wykonując pracę. Byłoby to niemożliwe..., jak mógłby się skupić na pracy przy swoim przyszłym partnerze w pokoju? Harry wziął łyk wody i prawie się zakrztusił, gdy doszedł do istotnego wniosku. Louis mógł dzisiaj pomóc mu z ludem! Król wiedział, że absolutnie cudownie udzieli rad ludziom, ponieważ chłopiec najprawdopodobniej znał ubóstwo lepiej niż ktokolwiek inny. To byłby sposób, w jaki Harry mógłby pracować, spędzać czas z Louisem i przyzwyczajać swojego przyszłego partnera do przyszłej roli królowej.

Król skończył pić wodę i szybko pobiegł po schodach do sypialni Louisa. Po dwukrotnym stuknięciu przypomniał sobie, że chłopiec jeszcze śpi i powoli otworzył drzwi, aby potwierdzić tę myśl. Harry wślizgnął się do środka, zamykając za sobą drzwi i siadając na skraju łóżka Louisa. Chłopiec był zwinięty w kłębek na boku, z kołdrą przyciśniętą do piersi. Wielka dłoń Harry'ego powędrowała do twarzy chłopca i odsunęła jego miękką grzywkę z jego oczu.

- Hej, maleńki. Czas się obudzić.- powiedział Harry delikatnie, pochylając się i odgarniając więcej włosów omegi. Louis pociągnął nosem i potrząsnął lekko głową, zanim wtulił się w poduszkę. Harry uniósł brwi.

- Chodź, szczeniaku. Już czas.

Omega zmarszczyła brwi, podciągając koc pod brodę.- Mm-mm. Pię minuts Niall.- Harry gruchał na dźwięk porannego głosu małego chłopca, gdy ten wymruczał niewyraźnie swoje słowa.

- Laleczko. Obudź się.- Louis zamarł na chwilę, jego powieki powoli się otwierały, aby odsłonić piękne przeszklone oczy. Podskoczył, kiedy spotkał zielone oczy Harry'ego, i usiłował usiąść, wciąż w zamglonym stanie.

- Harry.- jego wysoki głos załamał się lekko i to było zaskakujące.

- Dzień dobry, księżniczko.- król nosił luźną białą koszulę, ciemnoniebieskie dżinsy i uśmieszek.

- Cześć, Haz. - Harry uśmiechnął się, zauważając, że gdyby to było cztery tygodnie temu, chłopiec mógłby się jąkać i nie nawiązywać kontaktu wzrokowego. Louis słyszał, jak Gemma używa słowa Haz, nazywała tak Harr'ego kiedy byli dziećmi, a omega zakochała się w tym przydomku.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 01, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

king harry • larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz