Ciocia, babcia i moja siostra gadają o różnych rzeczach. W końcu pada na temat tego, że kiedyś ludzie do nazwisk młodych pann dodawali "ówna", np.: Ciel – Cielówna, Kalisz – Kaliszówna, itp.
— Był kiedyś taki kawał — mówi ciocia — Pan Jemgow, Pani Jemgowa, a Panna – Jemgówna — zaczęła się śmiać.
Ja, jako że BYLO JUSZ PUZNO (pozdro dla wtajemniczonych) i mój móz-... A, zapomniałam. Uciekł na matmie. W każdym razie nie zrozumiałam sensu tego kawału.
— No dobrze, ale nie widzę w tym nic śmiesznego...
— Pan Jemgow. Pani Jemgowa. A panna — JemGówna.
— Aaaa... Jem Gówna!
— Smacznego.
Babcia najlepsza 😂