//Lucy:
Przede mną stał Król Gwiezdnych Duchów.
Jest zrozpaczony.
Patrzy na mnie.
Przygląda mi się.
Wygląda jakby przez chwile...
poczuł ulgę.Mówi coś do mnie.
Jednak nic nie słyszę.
Na początku jego słowa były niezrozumiałe, dopiero po chwili stawały się coraz wyraźniejsze.
- Ur...j....n...s
- Ja nie rozumiem...
- Ura...uj n..as
- Co...?
- Uratuj... nas... - wreszcie zrozumiałam jego słowa, jednak nagle znów zaczęły stawać się niewyraźne, a jego głos wydawał się taki odległy...On znikał.
Król Gwiezdnych Duchów znikał.
A ja nadal nie wiedziałam jak mam ich uratować.- Jak? Jak mam was uratować?! Wracaj! Powiedz mi! J... jak...
Proszę...Nagle poczułam na ramieniu rękę Natsu. Przyglądał mi się zaniepokojony. Nie wiedział co ma zrobić, więc podniosłam się z ziemi, wzięłam głęboki wdech i przerwałam niezręczną ciszę z uśmiechem na twarzy.
- Już w porządku. To... to był Król Gwiezdnych Duchów - patrzyłam mu w oczy. Nadal był spięty - prosił abym ich uratowała.
Chłopak chyba nadal nie rozumiał co tu się właśnie wydarzyło. Patrzył na mnie jak na wariatkę! Dostał ode mnie małego kuksańca w ramię po czym rzuciłam mu się na szyję.
- Natsu. Mogę ich odzyskać! Mogę ich znowu
zobaczyć! - wyprzedzając jego pytania dodałam - Jeszcze nie wiem jak to zrobię, jednak gdyby nie było nawet cienia szansy... Król Gwiezdnych Duchów by mnie o to nie poprosił.- L...Lucy...~
- Natsu! Nadal jest nadzieja!
Różowowłosy złapał mnie mocno w tali i podniósł do góry, a na jego twarzy pojawił się wielki uśmiech.
Damy radę. Dowiemy się czego naprawdę chcę od nas Mei i ją powstrzymamy. Tak jak zawsze. Wierzę w to!
Gdy chłopak odstawił mnie już na ziemię po prostu się do niego przytuliłam i szepnęłam- Wszystko się ułoży. Daje słowo.
- Tak... Wracajmy Lucy... - po tych słowach chłopak złapał mnie za rękę i oboje zaczęliśmy kierować się w stronę miasta.
***
- Ughhh... jestem głodny, zmęczony... no i głodny
-
O matko... cicho bądź. Idziemy na targ - zaciągnęłam go w stronę kolorowych stoisk. Ostatnio nie miałam czasu zrobić zakupów, a teraz kiedy Natsu ze mną mieszka... będzie to podstawa.
Pełna Lodówka.
Kiedy przechadzaliśmy się wzdłuż targu, zobaczyłam pewną starszą kobietę, która sprzedawała artykuły magiczne. W tym także klucze. Jednak nie to przykuło moją uwagę.
Na szyi miała porcelanowy klucz. Nigdy takiego nie widziałam. Nie wiedziałam nawet, że taki istnieje. Kiedy staruszka zauważyła, że jej się przyglądam, zaczepiła mnie.
- Magini Gwiezdnych Duchów jak mniemam.
- T...tak.... piękny klucz... czy on również należy do Gwiezdnego Ducha? - kobieta uśmiechnęła się lekko
- Tak... to wyjątkowy Duch... bardzo cenny.... jest ze mną prawie od dziecka... - zaczęła mu się przyglądać, po czym przerzuciła swój wzrok na mnie - jakimi ty...kluczami się posługujesz?
- Od kiedy moja przyjaciółka porzuciła magię Gwiezdnych Duchów, posiadam kontrakt z każdym z dwunastu zodiaków. Posiadałam, ale to starsznie dluga historia. Nie będę pani zawracać już głowy. - Chciałam już odejść jednak staruszka mnie zatrzymała.
- Zodiaki... piękne wcielenia... prawda? - Nie czekając na moją odpowiedź zniknęła za zasłoną straganu, skąd wróciła po kilku chwilach z pewną książką w rękach. Wygląda na starą - To powinno Cię zaciekawić...
CZYTASZ
Fire Ice II Ff PL II
FanficPewnego dnia w Fairy Tail pojawia się kobieta która atakuje członków gildii. Czemu pojawia się akurat tam? Czemu atakuje Fairy Tail? Czego będzie chciała od Natsu?