Przepłakałem wczorajszy wieczór przy jakiś romansach. Jak ten dupek Derrick mógł zostawić biedną Isabel?! Takie seriale źle na mnie działają.
Wracając, pogodziłem się ze swoją przegraną pozycją. Alicja nie będzie moja.W końcu ma tamtego wysokiego, przystojnego, umięśnionego bruneta.Stop!
Jeszcze nabawię się kompleksów. Jestem piękny, męski i w ogóle zajebisty oraz przede wszystkim skromny.
Dziś do szkoły odwiozła mnie mama. Cieszę się bo nie muszę tłuc się autobusem.
Podziękowałem rodzicielce za podwiezienie i odszedłem w kierunku wielkiego budynku.
Zaraz po wejściu natknąłem się na Alicję.
- Hej, chciałam coś wyjaśnić.- Zaczęła a ja przystanąłem obok niej by ją wysłuchać.- Bo wiesz to co wczoraj widziałeś... To nie tak jak myślisz- Moje serce zabiło mocniej, może jednak mam u niej szanse.- To, wtedy był to mój natarczywy były. Mówię ci to, bo nie chcę by ktokolwiek myślał, że do niego wróciłam.- Powiedziała po czy odeszła w stronę wejścia do szkoły, też postanowiłem tak postąpić.
Nie powiem ta wiadomość namieszała mi w umyśle. Przez chwilę nawet myślałem że powie, że mnie kocha. Za dużo romantycznych seriali, po nich mam głupie skojarzenia.
Wszedłem do klasy i usiadłem obok Michała. Mieliśmy jeszcze kilka minut przed rozpoczęciem się pierwszej lekcji.
- Hej, wiesz kto to Dominika? Ta z naszej klasy.- Wskazał palcem gdzieś za mnie, obróciłem się i zobaczyłem na brunetkę z zielonymi oczami siedzącą w piątej ławce, po lewej stronie, zaraz obok Alicji.
- No kojarzę ją.
- To przyjaciółka Alicji, rozmawiałem z nią i razem ustaliliśmy, że tak dłużej nie będzie.- Westchną.
- Jak nie będzie? O co ci chodzi?
- Jesteście z Alicją beznadziejni jeśli chodzi o to by się w końcu ze sobą umówić. Nie mamy zamiaru patrzeć z Dominiką jak przez nie wiem jak długo ale napewno długo próbujecie się nieudolnie podrywać.- Już chciałem coś powiedzieć, jednak jego palec wskazujący wylądował ma moich ustach.- Masz z nią randkę jutro o osiemnastej w kinie. Nie spieprz tego.- Nie powiem zaskoczył mnie z niego to jest prawdziwy przyjaciel.
- Ok! Dzięki wielkie, postaram się tego nie zepsuć.- Dostałem od niego z pięści w ramię.- Ała, nie w szczepionkę!
- Ty nie masz się starać, tylko tego nie zepsuć.- Powiedział gniewnym tonem a ja zacząłem rozmasowywać obolałe ramię.
- Dobrze.
- Później Dominika da ci jakieś podpowiedzi co Alicja lubi i takie tam.
- Jeszcze raz dziękuję, będę musiał jej później też podziękować.
W tym momencie nauczyciel wszedł do klasy i wszyscy łącznie ze mną i Michałem ucichli.
------
W końcu akcja trochę poszła do przodu.

CZYTASZ
Glitter
HumorCo zrobi chłopak w pogoni za niepewną miłością? Od autorki: Ta opowieść ma wiele niedociągnięć i czuję, że jest bez sensu. Znajduje się ona wciąż na moim profilu zapewne przez sentyment, jednak jeśli dalej jesteś zdeterminowany/a ją przeczytać to ś...