Do popołudnia nie wydarzyło się nic ciekawego. Zwykle marnowanie czasu na leżenie i nie kiwnięcie nawet palcem. Jakbym miał opisać to jak najkrócej powiedziałbym, że ssie.
A zmienił to...
Michał.
Chłopak weszedł do pokoju cały zdyszany, zaraz potem plecami oparł się o drzwi i opad na podłogę. Posłałem mu zdziwione spojrzenie.
- Nie pytaj.- Moja twarz nie zmieniła wyrazu na co Michał westchną.- Zapomniałem, że to dziś twoja ciotka przyjeżdża.
- Mówiłem ci wczoraj!- W moim głosie można było wyczuć pretensje. Jeśli chodzi o jego traumę to pięć lat temu ciotka zrobiła mu dwa piękne kucyki po obu stronach głowy. Wyglądał tak uroczo. Nie mam pojęcia jak go do tego namówiła ale od tego czasu stara się do niej nie zbliżać.
- Mówię, że zapomniałem!- Zaśmiałem się na jego wypowiedź.
- Mam propozycję.- Michał usiadł obok mnie na łóżku i chwycił mnie za ręce unosząc je trochę do góry tak, że znajdowały się na wysokości naszych klatek piersiowych.
-Tak?
- Obejrzyjmy film!
- Szybko ci przeszła trauma.
-Tak czy nie?
- No dobra.
W czasie kiedy Karol szukał odpowiedniego seansu ja poszedłem zapytać Alicję czy chce oglądać z nami. Dziewczyna przystała na moją propozycję. Wszystcy siedzieliśmy na łóżku, ja pośrodku nich. Michał się uparł na jeden tytuł twierdząc że musimy to obejrzeć. Było w min coś o jakiś robotach i dużej ilości walk czy jakoś tak. Niezbyt mnie interesują takie filmy więc w miej więcej połowie filmu zasnąłem.
-----------------------------------------------------Rano gdy wstałem Alicji ani Michała nie było już w pokoju. Sprawdziłem godzinę 7:51 po czym zszedłem na dół do kuchni. Tam też znajdowała się dziewczyna, siedziała przy stole i zajadała się kanapkami z serem, popijając je sokiem pomarańczowym. Przywitałem się z nią i nalałem sobie tego samego napoju co Alicja po czym usiadłem obok niej.
- Podobał ci się wczorajszy film?- Zapytałem.
- Tak był super, a tobie?- Posłała mi ironiczny uśmiech.
- Zasąłem w połowie.
- Zauważyłam.
- Więc czemu pytasz?
- Tak po prostu.
- Aha.- Dziś jest tak gorąco że chyba zaraz się stopię. - Mam propozycję.- Zaczołem.
- Jaką ?
- Wyciągnijmy stary basen. W przeciwnym razie zaraz niewytrzymam, jest tak gorąco.
- Nie chcę słyszeć przez resztę dnia jak bardzo jest ci źle, więc ok.
- Ej! Przyznaj, że też chcesz posiedzieć w basenie!
- Dobra przyznaje.
---------------------------------------
Przebraliśmy się w stroje kąpielowe i gdy już nalaliśmy wody, mogliśmy wejść. Woda była przyjemnie zimna.
Nagle poczułem wodę w oku, jak ja nienawidzę tego uczucia! Popatrzyłem na winowajczynię, a ona tylko posłała mi wredny uśmiech.
Zemściłem się tym samym.
Możecie się spodziewać co było później. Konkretniej całe podwórko w odległości trzech metrów od basenu było przesiąknięte wodą.
Kontunowaliśbyśmy tę zabawę zapewne jeszcze przez kilka minut jakby nie to, że gdy chciałem ponownie zaatakować straciłem rónowagę i upadłem na dziewczynę,
a że była oparta o basen obydwoje wypadliśmy z niego, rozlewając część wody.Nie powiem zrobiło się niezręcznie. Nawet bardzo.
A to ponieważ właśnie leżałem na Alicji.
Ona jest ciepła.
A może to dlatego, że kąpaliśmy się w zimnym basenie?
Alicja podniosła się do pozycji siedzącej tak, że teraz siedziałem na jej kolanach.
Po chwili dziewczyna ujęła w dłonie moją twarz podnosząc ją do góry i złoczyła nasze wargi.
Z zaskoczenia rozchyliłem usta, a Alicja od razu to wykorzystała.
Po chwili jej jedna ręka przeniosła się na mój podbródek a druga na moje włosy.
Lubię jak ktoś ich dotyka czy się nimi bawi.
Niezbyt rozumiałem co się dzieje, ale było mi przyjemnie.
Nagle dziewczyna przerwała pocałunek, zdjęła mnie z swoich kolan, wstała i wbiegła do domu.
Zrobiłem coś źle? Wiem że nie umiem całować ale czy aż tak spieprzyłem?
------------
Wiem długo nic tu nie było ale postanowiłam to napisać jeszcze raz, zmienić niektóre rzeczy i takie tam inne.
I jeszcze jedno, czy przypadkiem to wszystko nie dzieje się za szybko?
Dobra już się tu nie rozpisuje.
CZYTASZ
Glitter
HumorCo zrobi chłopak w pogoni za niepewną miłością? Od autorki: Ta opowieść ma wiele niedociągnięć i czuję, że jest bez sensu. Znajduje się ona wciąż na moim profilu zapewne przez sentyment, jednak jeśli dalej jesteś zdeterminowany/a ją przeczytać to ś...