6. Pragnienia

2.2K 85 0
                                    

Znowu siedzę w kajucie. Tym razem nie nad mapami. Tylko nad bransoletką. Jest bardzo tajemnicza. Z niewiadomych powodów się błyszczy, a ostatnio świeciła na niebiesko. To bardzo dziwne. Nie wiem czemu tak się dzieje. Dostałam ją od Piotra, ale od jakiś 3 lat nic się z nią nie działo. Ale wszystko zaczęło się pewnego dnia. A właściwie nocy. Gdy wracałam się do komnaty po bransoletke.

- Wychodzisz? - spytał Kaspian znudzonym tonem wchodząc do kajuty i tym samym przerywając moje myśli.

Znaleźliśmy ląd?

- Gdzie? Znaleźliśmy ląd? - spytałam.

Kaspian spojrzał się na mnie tym swoim typowym wzrokiem: Brawo Sherlock'u!

Założyłam błyskotke na rękę, założyłam kamizelkę.

- Ja też mam iść? - usłyszałam piskliwy głosik.

Odwróciłam się. Gael siedziała na łóżku wymachując nogami. Uśmiechnęłam się do niej.

- Jesteś w końcu częścią załogi. - wyciągnęłam do niej rękę. - Chodź.

Dziewczynka jakby się rozpromieniła i wybiegła z kajuty.

~~~~~~~~~~

Siedzę przy ognisku, które powoli wygasa. Gael już śpi tak samo jak Łucja i Edmund oraz większa część załogi. Kaspian miał stać na Warcie. Jednak jak tak go obserwuje to widzę, że jest zmęczony. Podeszłam cicho do niego.

- Jeszcze nie śpisz? - spytał rysując patykiem na piasku jakieś bachomazy.

- Nie mogę spać. - odparłam siadając obok niego na kamieniu.

Nastąpiła cisza, ale podejrzewałam, że nie przeszkadzało to mojemu bratu.

- Jak ty się czułeś, Kaspian - zaczęłam smutnym tonem głosu - gdy widziałeś Zuzię po raz ostatni? - mężczyzna spojrzał na mnie lekko ździwionym wzrokiem. - Wiem, że ją kochasz. Dobrze cię znam.

Kaspian wbił patyk w piasek.

- Zuzanna to przeszłość. - powiedział patrząc się na kawałek drewna. - Zauroczenie. Nic więcej. - mówił twardo i bez uczuc.

Westchnęłam.

- Kogo ty próbujesz oszukać? - spytałam.

Spojrzał na mnie smutnym wzrokiem. Po chwili się lekko uśmiechnął.

- Masz rację. - szepnął.

Położyłam mu głowę na ramieniu, a on położył swoją na moją. Siedzieliśmy tak trochę czasu w ciszy obserwując niedopałki po ognisku.

- Idź się połóż. - powiedziałam do niego.

- Ale przecież...

- Ja zostane. - przerwałam. - I tak nie mogę spać.

Kaspian uśmiechnął się i poszedł w stronę śpiących marynaży. Westchnęłam cicho i  chwyciłam patyk.

- Ciekawe jakie mam talenty plastyczne. - zaśmiałam się w myślach zaczynając bazgrac po piasku.

~~~~~~~~~~~

- Jest z nimi kobieta...

Natychmiast się odwróciłam za siebie. Usłyszałam jakieś szepty, jednak nikogo nie widziałam.

- A tutaj druga...

Znowu jakieś szepty. Naciągnęłam strzałe na cięciwę celując tak naprawdę w powietrze.

- Ta umie czytać...

Znowu ktoś coś mówi. Zauważyłam z oddali jak książka Łucji się porusza. Czy ja już mam jakieś omamy?

W Cieniu Króla [Siostra Kaspiana 2] - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz