Nie potrafię opisać mojego szczęścia z momentu, gdy Baekhyun usiadł obok mnie. Kompletnie wyłączyłem się na przyjaciół i skupiłem tylko na chłopaku, który pięknie się do mnie uśmiechał. Było po nim widać, że również jest zaabsorbowany moją osobą. Nie zwracałem uwagi na resztę, zajmując się rozmową z Byunem. Nie jestem w stanie powiedzieć nawet, o czym rozmawialiśmy. To nie było istotne. Ważne było, iż to właśnie on był moim rozmówcą. Był idealny jak dla mnie.
Inni nie byli zainteresowani naszą dwóją, wlewając w siebie kolejne szklanki różnych alkoholi, co nigdy nie jest dobrym pomysłem.. ale byli na tyle wstawieni, że wyprowadziłem Baeka z tej imprezy, na spacerek. Pogoda na to była wspaniała, a zrobiła się nawet lepsza, gdy mniejszy złapał mnie nieśmiało za rękę. Przysięgam, że zarumienił się wtedy uroczo, lecz nie wiem czy to przez ten gest, czy raczej drobny podmuch chłodnego wiatru.. jednak wolę myśleć, że to coś związanego ze mną.. Nie potrzebowaliśmy dużej ilości słów. Szliśmy w przyjemnej ciszy, czasami posyłając sobie delikatne uśmiechy. Po dwudziestu minutach zaproponowałem pójście do mnie, na co chłopak radośnie przystał.
Po wejściu do pustego domu, zabrałem go do kuchni i zrobiłem ciepłej herbaty. To lepsze niż alkohol, prawda? Ahh wiem, że po nim robię głupoty, a wolę nie ryzykować zrażenia Bae do siebie. Z okna bym skoczył, jakby nie chciał już ze mną przebywać. Największa strata mojego życia!
Z herbatką usiedliśmy w salonie. Dosyć blisko siebie, ale nie przeszkadzało nam to. Było przyjemnie, więc nie było z tym najmniejszego problemu. Sęk w tym, że nie wiedziałem, co mógłbym powiedzieć. Wszystkie słowa nagle wyparowały. A jeszcze bardziej rozkojarzony byłem, gdy Baekhyun odłożył swój kubek, chwilę później robiąc to samo z moim i..
*koniec?*
*jednak nie!♥*
Pocałował mnie delikatnie. Miałem większy mętlik w głowie i przez chwilę nie mogłem się poruszać. Było to takim dla mnie zaskoczeniem, że zacząłem oddawać dopiero po chwili, wciągając go na swoje kolana. Broń Boże nie było w tym złych zamiarów. Jego usta były cudowne i nie chciałem się od niego odrywać. Zrobiliśmy to dopiero, gdy oboje straciliśmy oddech. Baek uśmiechnął się do mnie niewinnie, wtulając się w moje ramię. Objąłem go zadowolony.
— Chan? — spytał po dłuższej chwili ciszy.
— Tak?
— Chyba cię kocham. — wtulił się bardziej, jakby próbując się schować.
— Ja ciebie też Bae. — zaśmiałem się cicho, cmokając go w głowę.
I pomyśleć, że przez taką małą osóbkę, w tak krótkim czasie stałem się gejem..
*tututu został nam epilog, czyli ślub i dwa bonusy - zaręczyny oraz noc poślubna, jeśli będziecie je chcieli oczywiście~*

CZYTASZ
Przyjaciel chłopaka przyjaciela ~ ChanBaek
FanfictionChanyeol jest najlepszym przyjacielem Sehuna i kapitanem szkolnej drużyny koszykówki. Przez chłopaka przyjaciela- Luhana, Chan poznaje Baekhyna, zamkniętego w sobie chłopaka, który zaczyna mieszać mu w głowie. Czy zbliżą się do siebie i (co najważni...