Następny był młody chłopak o jasnoniebieskich włosach. Jak się spotkali? Marry przypadkowo nań wpadła przechadzając się po wiosce. Chłopak uciekał, dziewczynka nie wiedziała przed czym, bynajmniej nie od razu. Jednak gdy zza rogu pojawiła się dwójka chłopców starszych od niej, niemal natychmiast się domyśliła.
Nastolatkowie biegnący w tą stronę i podnoszący się chłopak ze strachem w oczach, to mówiło wszystko.
- Przepraszam! - powiedział skuszony chłopak wstając.
Marry w odpowiedzi jedynie się uśmiechnęła przyjaźnie, a gdy tamten chciał rzucić się ponownie w ucieczkę złapała go za nadgarstek. Kto by pomyślał, że ma ona tyle siły? Pociągnęła go za siebie, sama stając naprzeciw napastników chłopaka. Zdawało się, że są w równym wieku, jednak białooka* wiedziała, że ona wśród nich jest najmłodsza.
- Nie żeby mnie to obchodziło, ale czy możecie go zostawić? - Jej mimika z przyjaznej, jaką obdarzyła niebieskowłosego, stała się zimna, nie wyrażająca ani kszty pozytywnych emocji.
- A dlaczego mielibyśmy to zrobić? - zapytał jeden z nich patrząc na nią z wyższością.
- Bo uprzejmie o to proszę? - zapytała, jakby było to oczywistym, że skoro prosi to tak musi być.
- A co nam zrobisz jak tego nie zrobimy? - gdy jeden z napastników niebieskowłosych wypowiedział te słowa dziewczyna z dezaprobatą na niego spojrzała.
- Wolisz nie wiedzieć. - powiedziała rozpościerając skrzydła, w jej oczach czaiła się furia która niczym najgorszy demon przeraziła ona tamtą dwójkę.
Rozpostarte i posłuszne dziewczynie skrzydła wzbudziły zainteresowanie ludzi, którzy widzieli tę scenę. Powszechnie wiadome było, że tylko jedna osoba opanowała tenshigana, który pozwalał panować nad nieposłusznymi skrzydłami, a tą osoba nie była ta hybryda klanów.
Dziewczyna westchnęła widząc przerażenie w oczach przeciwników. Nie rozumiała go, to że nie wyzbyto się jej skrzydeł w młodym wieku nie znaczyło, że jest ona jakaś nieobliczalna, czy coś, racja?
Chłopak o niebieskich włosach, stojący za dziewczyną z trzonu klanu Akuma z zafascynowaniem przyglądał się jej skrzydłom. Jako dziecko już je widział, jednak odkąd dzieci kończyły cztery/pięć lat były one... usuwane, a dziewczyna przed nim stojąca ukazywała je w całej swojej okazałości. Dla chłopaka było to niezwykłe zjawisko, zresztą jak i również dla innych przechodniów którzy mijali ich.
- Jestem Marry - przedstawiła się dziewczyna, składając skrzydła, lekki uśmiech zdobił jej twarz.
- Saiken, panienko. - skłonił się ku dziewczynie chłopak, jego niebieskie włosy opadły mu trochę na twarz, a w czarnych niczym węgielki oczach błyszczała wdzięczność.
- Miło było cię poznać Saiken-kun! - Powiedziała, odchodząc pomachała chłopakaowi, a jej różowe oczy błyszczały szczęściem.
Nastolatek z uśmiechem pomachał dziewczynie. Zastanawiał się, czy będzie in dale spotkać się ponownie.
Oboje nie wiedzieli jeszcze, że to przypadkowe spotkanie stanie się początkiem silnej więzi.
------------------------------
białooka* - wspomniałam już gdzieś, że pod wpływem silnych emocji zarówno oczy jak i odcień włosów Marry zmienia się.
CZYTASZ
[Zawieszone] || Poznaj biju - poznaj mnie | Stara wersja | Naruto Various X OC
FanfictionStary opis: 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀 KAŻDY wiedział, że się jest inna. KAŻDY znał jej imię. KAŻDY znał jej wygląd. NIKT nie znał JEJ. Ale czy aby na pewno? ONI ją znali.ONI z nią rozmawiali. ONI ją widzieli. ONI znają prawdę. ONI jej pomogą. . . . Ale przec...