Preferencje MCU/Superlock❤

Co robicie w wolnej chwili

Co robicie w wolnej chwili
Steve Rogers:
Park i Wesołe miasteczka
Rogers w głębi nadal jest małym chłopcem i ci się nie przyzna, że chciałby pokręcić się na karuzeli. Zawsze kupujecie razem największą watę cukrową.

Bucky Barnes:
No cóż wszelkiego rodzaju targi, giełdy, chłopak uwielbia promocje. Później razem idziecie do najlepszej kawiarni na znakomite lodowe śliwkowe ciasto, za które możecie zabić. W międzyczasie planujecie masę żartów dla Falcona, nic osobistego.

Peter Parker:
Co roku gościcie na Comic Con, ogólnie na wszystkich konwentach. Uwielbiacie oceniać cosplay'e Spidermana i jego przyjaciół. Niemal zawsze wracacie z jakimś nowym gadżetem, albo komiksem do domu. Peter to Fangirl nie zapominaj.

Tony Stark:
Poza masą przyjęć i bankietów, spodobały wam się Hawaje. Uwielbiacie siedzieć na tarasie, spoglądając na plażę i pijąc różnobarwne drinki z rumem i malibu. Kiedy Ironman poczuje moc rumu, uwielbia ci tańczyć taniec hula.

Loki:
Może to się wyda trochę dziwne i niepokojące zarazem, ale waszym ulubionym miejscem spotkań jest Cmentarz. Dlatego akurat właśnie tam? Z wiadomych powodów, po pierwsze jest to bardzo stary i niezadbany cmentarz, którego okoliczna ludność się boi, więc co za tym idzie macie tutaj chwilę spokoju od wkurzających ludzi. Poza tym jego mieszkańcy jeszcze się na was nie skarżyli.

Thor:
Odkąd wprowadziłaś boga piorunów w świat słodyczy, a przede wszystkim czekolady, kochacie przebywać w fabryce czekolady. Pewnie się zastanawiasz jakim cudem tam was wypuścili, do końca oni o tym nie wiedzą, ale wchodzicie tam nocą przez niezamknięte okno.
Raz postanowiliście się wybrać na gocarty. I to nie był jeden z waszych najlepszych pomysłów. Nie dość, że sam widok syna Odyna w małym autku był komiczny, to bawiło cię spowolnione tempo twojego chłopaka. Jemu nie było do śmiechu, więc jednak zostaliście przy czekoladzie.

Clint Barton:
Nie od dzisiaj wiadomo, że Clint to istne małe dziecko. Chcąc nie chcąc często bywacie w zoo, a konkretnie w części przeznaczonej dla ptaków. Barton uwielbia denerwować Kakadu, przez co prawie nie zostaliście stamtąd wyrzuceni.

Natasha Romanoff:
Pokochałyście grę w kręgle. Zawsze robicie głupie zakłady, o to kto tym razem wygra. Niestety masz pecha, Tasha ma niezłego cela i to zwykle ty przegrywasz. Mogłabyś zrezygnować, ale uwielbiasz kiedy twoja dziewczyna jest szczęśliwa. Czego się nie robi dla miłości.

Wanda Maximoff:
Uwielbiacie spacerować w nocy po plaży, obserwując księżyc, który się odbija w gładkiej tafli wody. W końcu odrobina spokoju, macie pewność, że nikt wam tego nie przerwie. Często zabieracie ze sobą koszyk z jedzeniem, bo wiadomo jedzenie na powietrzu smakuje lepiej.

Pietro Maximoff:
Lubicie wieczorne spacery po lesie. Znaczy ty spacerujesz, a on zapierdziela, za co nie raz rzuciłaś w niego szyszką. Kiedy widzi, że jesteś zmęczona, bierze cię na ręce, wtedy zwykle udaje się z tobą na leśną polanę, żeby obserwować w ciszy gwiazdy.

Doctor Strange:
Kiedy dowiedział się, że zawsze marzyłaś żeby zwiedzić całe USA wpadł porostu w jakiś amok. Powiedz mu gdzie chcesz się udać, a on za chwilę otworzy przejście. Zawsze chciałaś zobaczyć z bliska napis Hollywood, tak samo jak miejsce katastrofy WTC.

Sam Wilson Falcon:
Ktoś powiedział aquapark? O w cholerę, już go nie zatrzymasz. Gada ci wtedy jak najęty, jak bardzo to cię kocha i ma najlepszą dziewczynę pod słońcem. Często zabieracie ze sobą Clinta, Kapitana i na nieszczęście Falcona, Bucky'iego. Nie można mieć wszystkiego, ale i tak się świetnie bawicie.

Deadpool:
Chodzicie do marketu wyłącznie dlatego, żeby robić ubaw ze starej jędzy na kasie. A przy okazji, przy sklepie sprzedają zajebiste chimichangi.
**********
*jedzie impala la la la*

Dean Winchester:
Jesteś z siebie bardzo dumna, bo wkręciłaś starszego Winchestera w ff na całego. Jednym z waszych ulubionych ff par jest oczywiście Sabriel, do czego się Samowi i Gabrielowi nie przyznacie. Zakochał się też w Stucky'm jak i również opowieści z agentką Carter. Dean nadal się upiera, że nie jest biseksualny. Kogo on chce oszukać, chyba tylko siebie.

Sam Winchester:
Razem z twoim chłopakiem lubicie korzystać ze strzelnicy w bunkrze. Młody Winchester sam Ci zaproponował, nie to, żeby nie ufał twojej mocy, ale pistolet to pistolet.

Castiel:
Lubicie chodzić do spa i brać kąpiele błotne. Zawsze tak robicie, kiedy Dean i Sam mają "te swoje dni", nie chcecie żyć w ciągłym stresie.

Gabriel:
Razem z Gabrielem odwiedzacie często szpitale i domy dziecka. Próbujecie w ten sposób rozśmieszyć dzieciaki, przebierając się za klaunów. Dzieci po tym zawsze są bardzo szczęśliwe, bo twój chłopak zawsze im odpali trochę słodyczy. Raz zapomnieliście zdjąć swoich strojów i wróciliście w nich do bunkru. Nie mogliście uspokoić Sama przez prawie pół dnia,dlatego Dean kazał wam sobie iść. Razem z Gabem przenieśliście się do fabryki pierogów, pomagając chłopakom to wszystko lepić i przy okazji trochę wyżerając. Klauni lepiący pierogi.

Lucyfer:
Jesteście zbyt leniwi, żeby gdzieś wychodzić. Kończy się na wspólnym oglądaniu telewizji, albo śmiesznych filmów w internecie. Twoje moce coraz lepiej się rozwijały i dzięki temu nie musicie chodzić po alkohol i jedzenie.

Jack:
Razem z Jackiem macie swoją ulubioną kawiarnie z dobrym ciastem i szybkim WiFi. Czego chcieć więcej. Zwykle wtedy siedzicie koło siebie na kanapie i oglądacie filmiki z uroczymi zwierzakami, czekając na wasze zamówienie.

Clarie:
W tajemnicy przed Jody ciemną nocą chodzicie do rockowego klubu, aby nasłuchać się waszych ulubionych wokalistów. Przy okazji w okolicach dzieją się dziwne rzeczy. W końcu jesteście łowcami, nic was nie powstrzyma.

Crowley:
Crowley to elegancki demon, który zabiera cię do opery albo teatru. Próbujecie się skupić na oglądaniu, ale zwykle szeptacie między sobą jak ich w ogóle wpuścili, skoro nie potrafią grać. Dostajecie za to częste upomnienia, ale to wasz nie zatrzyma. Zwykle Crowley pokazuje takiemu swoje czerwone oczy i wszyscy z wrzaskiem uciekają z teatru, albo opery. Wtedy zaczyna się zabawa, bo parodiujecie Winchesterów i ich przyjaciół. Po skończonych wygłupach lubicie odwiedzić księgarnie, albo sklep muzyczny.

Przepraszam za raz dłuższe, krótsze opisy. Możliwe, że napiszę potem z tego kilka one shotów, jak będzie mi dane mieć wenę. Miłego dnia lub nocy, w zależności kiedy to czytasz! Jeszcze raz dziękuję❤️
RJ