Ci co mnie znają bliżej, oraz byli ze mną na wycieczce szkolnej w maju tego roku, mogą pamiętać jak niezwykle zbulwersowany prowadziłem, prawie że krzycząc, wykład odnośnie sztuki i pojęć stojących za nim. Dzisiaj spróbuję zrobić to samo, jednak ku waszej uciesze, w miarę spokojnie.
Przede wszystkim, parafrazując pewnego twórcę internetowego, należy podzielić sztukę na rzemieślniczą i emocjonalną. Sztuka rzemieślnicza jest najczęściej popisem warsztatu i ma zadowalać oko swoim wyglądem. Sztuka emocjonalna natomiast, bazuje na doznaniach wewnętrznych, wywoływaniu emocji i sensie idącym za dziełem.
I nie zrozumcie mnie teraz źle, w sztuce rzemieślniczej nie ma absolutnie nic złego. Sam lubię popatrzeć czasem na ładnie prezentujące się, niewymagające dzieła różnych mistrzów. Jednak wraz z upowszechnieniem się fotografii i filmu, ładne obrazy, czy rzeźby przestały być potrzebne. Wtedy artyści zaczęli odchodzić od przedstawiania rzeczy dokładnie takich jak w rzeczywistości, a skupili się bardziej na sensie stojącym za dziełem.
Przesłania stojącego za samym pojęciem sztuki, poszukiwał na przykład Kazimierz Malewicz. Jego obraz "Czarny Kwadrat Na Białym Tle", jest jednym z najczęściej dyskredytowanych dzieł tego typu. Osoby niezaznajomione w temacie twierdzą, zazwyczaj że brak w tym sensu i pada słynna fraza "Każdy może to zrobić". Co ciekawe, ludzie obrażający Malewicza, paradoksalnie zgadzają się z nim i jego tezą. Zależało mu na całkowitym porzuceniu sensu. Zamknięciu całego pojęcia sztuki w jednym prostym obiekcie. Jest to zdjęcie wszystkich warstw przykrywających sztukę jako ją samą, najczystsze emocje, jakie mogą być, zejście do artystycznego zera absolutnego.
W inny sposób do sztuki podszedł Marcel Duchamp. Swoją "Fontanną", czyli przewróconym pisuarem z fałszywym podpisem i datą, stworzył coś z niczego. Stworzył sztukę z jej kompletnego braku. I tu rodzi nam się pytanie, co tak naprawdę jest sztuką. Czy sztuką jest coś, co odpowiednia grupa ludzi uważa za sztukę? A może sztuką jest to co sam oglądający, lub autor za nią uważa. A może sztuką jest wszystko? A może nic?
Ważne jest jednak to, że sztukę tworzą ludzie. Artyści nie są narzędziami jednego, wielkiego organizmu. Każdy z nich ma koncepcję, każdy chce przekazać co innego i szukać sztuki na swój sposób. Kiedy jeden artysta chce przedstawić coś w minimalistycznej rzeźbie, drugi będzie chował sztukę w surrealizmie, a inny przedstawi ją jako zbiór mieszających się barw. Dlatego właśnie nie lubię dużych muzeów sztuki współczesnej. Zdecydowanie preferuję wystawy pojedynczych artystów, czy nurtów. Wiem wtedy, gdzie czegoś szukać, na co zwracać uwagę i nie czuję takiego zmieszania jak przy inwazyjności ogromnych galerii. Takie ja mam podejście, jednak jeżeli wam będzie lepiej odbierało się sztukę z różnych źródeł naraz, to też dobrze. Ważne żeby znaleźć jakiś sposób, który będzie dla was wygodny i przystępny.
Podsumowując, sztuka to wspaniała zabawa dla intelektu i zmysłów. Nie zawsze będzie wam się podobać i wcale nie musi. Ma za zadanie wywołać emocje. Czy będą pozytywne, czy negatywne to już sprawa drugorzędna. Najważniejsze, że coś poczuliście.
CZYTASZ
Estetyka Nostalgiczna
Non-Fiction"Sztuka jest niezbędna. Gdybym tylko wiedział do czego." ~ Andre Malraux Książka o wszystkim i o niczym. Książka pisana wierszem i prozą. Książka do wszystkich i do nikogo. Książka świecąca jak słońce najjaśniejsze i skryta jak księżyc wśród czarnyc...