Rozdział 8

134 21 11
                                    

Zajrzyjcie na dół ❤️❤️

Spacerowałam z Erin w ogrodzie, gdzie prowadziliśmy rozmowę o naszej przeszłości.

– Moi rodzice są w niebie, wśród aniołków – powiedziała dziewczynka – Myślisz, że są tam szczęśliwi?

– Myślę, że tak jest kochanie – pogłaskałam ją po głowie na co ta mnie objęła.

– Jesteś aniołem – złapała moją rękę. Jej słowa sprawiły, że poczułam ciepło w środku.

Zanim zdążyłam odpowiedzieć, usłyszałam krzyki ze strony bramy.

– Erin! – uśmiechnełam się widząc resztę dzieci, które do nas podbiegły i przytuliły.

– Jak się tu dostaliście? Skąd wiedzieliście, gdzie mieszkamy? – byłam bardzo zaskoczona i szczęśliwa.

– Jim nas zaprowadził – powiedział, a ja dopiero teraz zauważyłam mężczyznę, który uśmiechał się do mnie. Kiedy dzieci poszły w inną stronę, niepewnie podeszłam do Jamesa.

– Witaj Izabell – powiedział i ujął moją dłoń, całując jej wierzch.

– Dzień dobry Jim, muszę przyznać, że nie spodziewałam się twojej wizyty – jego wzrok sprawiał, że musiałam spuścić wzrok.

– Chciałem cię zaskoczyć i przeprosić.

– Nie masz za co. Tamta sytuacja wynikała z mojej winy, powinnam być  ci wdzięczna.

– Oboje popełniliśmy błąd – dopiero po tych słowach, zdałam sobie sprawę, że nadal trzyma moją rękę. Po chwili mój wzrok padł w stronę Mycrofta, który przyglądał się nam i wszedł do środka, na co od razu postanowiłam zareagować.

– Przepraszam, James – powiedziałam i pobiegłam do środka mając nadzieję, że nie popsułam naszych reakcji.

✨✨✨✨✨

Mam do was pytanie. Podoba wam się ta książka? Bo jeśli nie, to mogę popracować nad inną Izabell i inną historią w tamtych czasach ❤️ okładka oczywiście ta sama🙂
Wybór pozostawiam wam💜

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 09, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

IzabellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz