"Tęsknię, tęskniłam i będę tęsknić..."
***
Leżałam na tapczanie i usiłowałam zasnąć. Jutro miał wyjechać. Zacząć nowe życie. Te myśli wciąż kłębiły się w mojej głowie. Nie umiałam zapomnieć. Wtedy usłyszałam pukanie w okno mojego tymczasowego domu, cicho wstałam i starając się nie obudzić moich rodziców otworzyłam drzwi i wyszłam na dwór. Owiał mnie nieprzyjemny ziąb. Szybko ruszyłam w stronę czarnej postaci.
-Kocie...- zawołałam przybysza. Szybko odwrócił się w moją stronę i w mgnieniu oka otoczył swoim ciepłym ramieniem.
-Będziesz chora...- powiedziałam, a ja mocno wtuliłam się w jego tors.
-Musisz wyjeżdżać?- spytałam. A on tylko smutno skinął głową.
-Tutaj nie ma się, kto mną zająć, ale pamiętaj, że ja o Tobie nigdy nie zapomnę.- zapewnił.
-To nie przetrwa.- powiedziałam smutno.
-Nie mów tak, damy radę.- odpowiedział szybko.
-Obydwoje wiemy, że nie damy rady... Jesteśmy prawie dorośli, powinniśmy podejmować dorosłe decyzje. Kocham Cię, ale teraz to nie ma znaczenia. Muszę pozwolić Ci odejść.- odsunęłam się od chłopaka, a on szybko chwycił mnie za dłoń.
-Nie zapomnisz o mnie?- spytał i pogładził mnie po policzku.
-Nigdy.- zapewniłam. Chat pochylił się i złożył na moich ustach pełen miłości i oddania pocałunek. Ostatni pocałunek.***
Obudził mnie dźwięk telewizora.
-Z ostatniej chwili!- mówiła rozgorączkowana prezenterka.
-Czarny Kot nie żyje! Został znaleziony u stóp Wierzy Eiffla, prawdopodobnie popełnił samobójstwo.- zakończyła.
-Kocie...- wyszeptałam i z powrotem opadłam na tapczan.
-Nie...- skuliłam się, a z moich oczu zaczęły wypływać łzy. Z powrotem go straciłam, ale on już nie wróci.I-i to z mojej winy. Moje rozmyślania przerwał dźwięk telefonu. Niechętnie wstałam i nacisnęłam zieloną słuchawkę:
-Czego?- spytałam oschle.
-Oglądałaś poranne wiadomości?- usłyszałam głos mojej przyjaciółki w telefonie.
-T-tak Alya...-wydukałam.
-Czarny Kot popełnił samobójstwo!- wstrząsnęła.-I to ja go znalazłam- mówiła dalej.
-Stop!- zatrzymałam potok słów, które wydobywały się z jej ust.- Nie chcę o tym rozmawiać.
-Czyli łączyło was coś więcej? Widziałam!- powiedziała z przekonaniem.
-Po prostu nie chce o tym gadać, nie jestem w najlepszym humorze. Pa.- nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się.Krótko,
ale mam nadzieję ciekawie!
Pierwsza część zbliża się ku końcowi!
Do następnego!❤P.s. Zostawcie po sobie ślad💪
CZYTASZ
Pokochać... #Lukanette ||Miraculous||
Fanfiction"-Cześć Piękna.- wyszczerzył swoje idealnie białe zęby. Moje policzki miały już odcień intensywnej czerwieni. -Mówił Ci ktoś, że ślicznie się rumienisz?- spytał mimochodem." "-Kocham Cię...- wyszpetałam, a on jeszcze mocniej się do mnie przytulił. ...