1#ABC

209 10 3
                                    

Zaczynając mam na imię Michael mam 13 lat. Śpiewam w zespole z braćmi. A dziś idę do mojej nowej szkoły.
*****************************************Obudziłem się rano a dokładniej Tito.
STARY WSTAWAJ NIE CHCESZ POWTÓRKI Z WCZORAJ!!!
Dobra jeszcze pięć minut
NIE!!!(złapał za koc i go pociągnął przy okazji ja spadłem z łóżka)
Ała to bolało
Ale chyba nie tak jak wczoraj
No może nie
Masz pięć minut(powiedział szorstko i wyszedł)
Wstałem z podłogi i ruszyłem w stronę szafy. Postawiłem na niebieskie dżinsy i białą koszulę. Wbiegłem do łazienki i w mgnieniu oka byłem gotowy. Zjadłem drobne śniadanie i wyszedłem z braćmi do nowej szkoły. Oczywiście jak to my musieliśmy się spóźnić. Wbiegliśmy do sali gimnastycznej musiało to zabawnie wyglądać. Wszyscy patrzyli się na nas. Po krótkim czasie weszła pani dyrektor. Zaczęła głosić swoje kazanie po słowach rozpoczynamy nowy rok szkolny wszyscy mieli takie miny ale nie ja cieszyłem się ,że może spotkam przyjaciela. Uczniowie wybiegli z sali a nasza piątka poczekała aż tłum wybiegnie. Poszliśmy dłuższą drogą niż wcześniej. W końcu biliśmy w domu na nasze nie szczęście była próba. Byliśmy bardzo zdenerwowani a szczególnie ja bo wczoraj dostałem takie lanie i nie chce żeby to się powtórzyło. Byliśmy na dole oni byli już gotowi ale ja jak to ja oczywiście się spóźniłem. Cała czwórka zaczęła się ze mnie śmiać choć nie wiedziałem dla czego. Joseph był zażenowany spojrzał na mnie i odparł masz na odwrót koszulkę.
No nie pobiegłem szybko do łazienki i zmieniłem stronę. Wrzuciłem szybko lecz dla taty znaczy Josepha nie było wystarczająco.
Joseph-SZYBCIEJ SIĘ NIE DAŁO DOBRA ZACZYNAJCIE BO NIE MAM CAŁEGO DNIA!!!
Przestraszyłem się nie miłosiernie i po chwili już graliśmy a ja śpiewałem. Na reszcie skończyła się próba pobiegłem do pokoju. Nie mogę się doczekać pierwszych lekcji. Zapakowałem plecak wziąłem prysznic i przebrałem się w piżamę. Po chwili rozmyślania obudziłem się a w sumie mama to zrobiła bo ja sam nigdy nie umiałem wstać. Umyłem się i podszedłem do szafy wyjąłem z niej dzwony i bluzkę z myszką Miki którą kochałem oglądać.
Kiedy schodziłem po schodach wywróciłem się z plecakiem.
Joseph-Masz mi nie przynieś wstydu ROZUMIESZ!(powiedział to a raczej wysyczał i podniósł mnie)
Zjadłem śniadanie i szybkim krokiem ruszyłem do szkoły. Moi bracia wyszli wcześniej więc ja poszedłem sam. Wszedłem do budynku równo z dzwonkiem. Pierwsza lekcja matematyka. Wszedłem do klasy z lekkim spóźnieniem. Pani matematyczka poprosiła mnie na środek.
Do naszej klasy doszedł nowy uczeń przedstaw się.
No więc jestem Michael śpiewam w zespole z braćmi i chyba w sumie tyle. No dobrze  siadaj (kobieta wskazała an ławkę przed nią w pierwszym rzędzie).
Siedziałem sam skupiłem się na lekcji bo pierwszego dnia nie chciałem dostać złej oceny. Usłyszałem dzwonek i poszedłem do mojej szafki po książki do następnej lekcji. Idąc nie chcący wpadłem w dziewczynę. Pomogłem jej zebrać książki.
Pszepraszam....
Nic nie szkodzi tak po za tym jestem Amy (podała mi rękę na powitanie)
Michael
Poszedłem jeszcze do łazienki. Miałem teraz muzykę coś co znam ciekawe z kąt. Zauważyłem , że Amy chodzi ze mną do klasy. Usłyszałem jak jakieś dziewczyny przeżywają mnie od czarnucha. Zrobiło mi się przykro. To co usłyszałem zaszokowało mnie Amy podeszła do nich i stanęła w mojej obronie.
Mogę siedzieć z tobą (usłyszałem znajomy głos za moich pleców którym okazała się moja wybawczyni)
Tak(powiedziałem cicho)
Cała lekcję nie odzywaliśmy się do siebie. Mieliśmy jeszcze trzy lekcję na których równie nie rozmawialiśmy. Poszedłem do szatni przebrałem buty i pognałem w stronę domu. Po drodze zauważyłem  dwóch chłopaków znęcających się nad kotem. Pobiegłem do nich i zabrałem biednego kota. Ogolili go w połowie biedactwo. Jakaś starsza pani krzyczała Felix pomyślałem , że chodzi o tego kota więc poszedłem w jej stronę.
Pszepraszam czy to nie jest pani kot
Tak o boże co ty mu zrobiłeś
Raczej czego nie zrobiłem
Ta dobra dziękuję jak właściwie się stało ,że on jest w pół łysy.
Dwóch chłopaków goliło go i pobiegłem w ich stronę .
Dziękuję może wpadniesz na herbatę
Nie chcę być nie grzeczny ale muszę iść już do domu.
No dobrze to do zobaczenia jeszcze raz dziękuję.
Już byłem spóźniony oj nie znów dostanę lanie. Po cichu wszedłem do domu lecz od razu dopadł mnie Joseph.
O KTÓREJ GODZINIE SIĘ WRACA!JA CIĘ NAUCZĘ PUNKTUALNOŚCI!!!
na te słowa się przestraszyłem wiedziałem , że kara będzie tak czy owak. On wyjął pas ja tylko zadrżałem i od razu poczułem pieczenie na ciele. Po każe wszystko mnie bolało była jeszcze próba za co dostałem kolejne lanie tylko ,że kablem od żelazka. Cały obolały wszedłem pod prysznicem i się umyłem zasnąłem. Koło godziny 5 mieliśmy próbę no chyba on nie jest za bardzo normalny no ale nie chcę dostać kolejnego lania. Skończyliśmy byłem bardzo zmęczony położyłem się jeszcze rozmyślałem co przyniesie nowy dzień i tak z tą myślą zasnąłem.

***************************************
Książka dedykowana najwspanialszej osobie man_in_the_mirror_ mam nadzieję , że się spodoba i do następnego 💞

ABCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz