Michael stał na korytarzu a wokół niego zebrali się ludzie dokładniej o kolorze białym. Wszyscy go wyzywali niektóre zwroty przeraziły mnie takie jak "ty je***y murzynie leć zbierać banany". Wbiegłam do koła i przytuliłam Michaela.
JAK WAM NIE WSTYD CZEMU MUSICIE BYĆ TAKIMI RASISTAMI BI CO BO MA INNY KOLOR!!!!. Wrzasnęła a po chwili tłum się uspokoił usłyszałam głos dyrektorki.
-Dyrektorka- Pozwól na chwilę tu- powiedziała a ja przerażona wykonałam jej polecenie zostawiając Mika na korytarzu-
Szłam za kobietą aż pod same drzwi jej gabinetu.
-Dyrektora-Proszę usiądź- pokazał dłonią na krzesło na przeciwko jej biurka- Teraz powiedz mi czemu krzyczałasz?
-Amy- Tamte osoby obrażały Mika
-Dyrektorka- Ale wiesz ,że cię to nie usprawiedliwia od zachowywania się przecież mogłaś iść do nauczyciela który miał dyżur.
-Amy- No tak ale
-Dyrektorka- Nie ma ale ty i Jackson zostajecie po lekcjach ja tego dopilnuję a teraz możesz opuścić mój gabinet.
Byłam zła jak ta kobieta nie mogła reagować . Otworzyłam drzwi a w nich był Mike miał zaszklone oczy i pociągał nosem. Bez zastanowienia przytuliłam go lecz on mnie odepchnął tak ,że upadłam na ziemię.
-Michael- Psz.zepraszam nie chciałem- podał mi dłoń i pomógł mi wstać.
-Amy- Wybaczę ci pod jednym warunkiem a dokładniej dwoma.
-Michael- Mów no mów bo zaraz zejdę
-Amy- Po pierwsze mówisz mi jak chcesz mnie przewrócić- po tych słowach zrobił się cały czerwony co wyglądało uroczo- a po drugie gili gili. Zaczęłam go łaskotać jak opętana lecz po chwili rolę się odwróciły. Nagle zadzwonił dzwonek a my w dwójkę poszliśmy w stronę klasy bo mieliśmy akurat ostatnią lekcję czyli angielski. Oparłam się o ścianę o zjechałam plecami do samej podłogi. Koło mnie usiadł nie kto inny jak Mike. Poczułam jego dłoń na mojej przejechał po niej kciukiem a ja poczułam przyjemne dreszcze.
-Michael- Nie chciałem cię popchnąć pszepraszam to nie było specjalnie po prostu emocje zapanowały nad moim ciałem obiecuję już tak nigdy nie zrobię jak nie będziesz mnie chciała już znać to rozumiem
-Amy- Żartujesz sobie czemu miała bym się z tobą nie przyjaźnić jesteś moim jedynym przyjacielem zależy mi na tobie- po tych słowach przytuliłam tego głupka
Jednak kochany dzwonek przerwał nam tą chwilę. Oderwaliśmy się od siebie i cali czerwoni poszliśmy w stronę klasy a dokładniej naszej ławki. Cała lekcja mijała nam spokojne do czasu gdy nie dostaliśmy rysunku i obraźliwych słów w naszą stronę.
Zrezygnowani nie zwróciliśmy na to większej uwagi a przynajmniej ja. Nareszcie zadzwonił dzwonek ale nie jeszcze musimy iść do kozy. Razem z moim przyjacielem poszliśmy w stronę gabinetu dyrektor. Weszliśmy do środka i razem i harmonicznie powiedzieliśmy dzień dobry.
-Dyrektorka- Słuchajcie pójdziemy do klasy będziecie cicho i zostaniecie tam przez dwie godziny
Po tych słowach poszliśmy za kobietą w stronę wyznaczonego pokoju to co zastałam w środku przeraziło mnie po chwili zaczęłam płakać a Michale mnie mocno przytulił.Reklama....😘
CZYTASZ
ABC
FanfictionJeżeli chcesz zobaczyć kto odmieni życie Michaela to ta książka jest dla cb 🙃