Jesteśmy jednością.
Jednym bytem zamkniętym w twoim pięknym ciele. Jednym sercem bijącym dla nas dwóch. Jednym umysłem, którego zdążyłem poznać już wszystkie tajemnice i sekrety.
Wiem o tobie wszystko, Victor. Znam twoją przeszłość, wspomnienia, ból, który ci zadają. Wiem, co cię cieszy, a co smuci, co powoduje uśmiech na twojej ślicznej twarzy. Co sprawia, że krzyczysz z bezsilności, a łzy roszą twoje gładkie policzki.
Wiem, kogo straciłeś, a kogo zyskałeś. Wiem, jakim jesteś człowiekiem - odważnym, silnym, beztroskim, rzucającym się od razu na głęboką wodę miast wybadać najpierw grunt. Nic nie jest dla ciebie niemożliwe, ryzyko to twoje drugie imię. Nie baczysz na konsekwencje swoich czynów, bo ich nawet nie dostrzegasz.
Poświęcasz się swojej pracy, jakby od niej zależało całe twoje życie. Jesteś w stanie dotrzeć do każdej, nawet najbardziej chronionej informacji. Walczysz z fałszem, starając się zastąpić go prawdą, nawet jeśli wymaga to użycia drastycznych środków. Uparty z ciebie człowiek, Vitya. Nawet jeśli ktoś postawi przed tobą górę byłbyś w stanie ją przenieść, byleby dopiąć swego.
Nie oglądasz się w tył, a przesz po trupach na przód, do celu, a póki go nie osiągniesz, nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować. U ciebie to jest coś więcej niż tylko natura dziennikarza, to część twojej osobowości, egzystencji.
Jestem nią także i ja.
Uwielbiam cię za to, kim jesteś. Kocham cię za twe serce spowite czernią, w którym znalazłem dla siebie miejsce.
Już przy pierwszym naszym spotkaniu wiedziałem, że będziesz dla mnie idealnym nosicielem. Oboje nie mamy nic do stracenia, uciekamy przed tymi, którzy uważają nas za słabych. W ciemności odnaleźliśmy się na nowo.
Odkąd cię poznałem jedyne, czego pragnę, to zostać z tobą, tutaj na Ziemi, razem, na ile pozwoli nam czas. Razem stanowimy siłę zdolną przeciwstawić się potędze wszechświata.
Razem możemy wszystko.
Jesteśmy jednością.
Jesteśmy... Venomem.
******
a/n: Witajcie kochane Venomisiątka!
Pomysł z tym opowiadaniem wyszedł totalnie na spontana. Powiem tak: jak coś wejdzie mocno to nima bata, tak szybko i łatwo już nie wyjdzie. A że ja i moje pasożytki WielmoznaRivaille & Chisanka od tygodnia żyjemy Venomem na ostrej fazie, nie mogłyśmy się powstrzymać. No i nie powiem, te arty, które widzicie na okładce i w mediach również nas podkusiły do stworzenia Venomovictuuri AU <3333
Historia będzie pisana przez całą naszą trójkę, także będzie ogień, sztos i pożoga. Lepiej się przygotujcie XD
Zwyrolek & AmeliaChylek Zapraszam was venomiśki do lektury bo z tego, co się orientuję, jesteście tym AU również zainteresowani. No i Zwyrolku czekam na to, co ty wymyślisz w tym temacie. Zalejmy Venomem wattpada! 🖤
See you soon~
YOU ARE READING
Venom [Victuuri AU]
Fanfiction"Najpierw płoniemy osobno. Delikatnie. Czasem nasz ogień prawie gaśnie, szczególnie, gdy wiatr wieje w przeciwną stronę. Potem razem zapalamy największą świecę. To wspólna miłość. Tylko od nas zależy, czy jej płomień będzie silny i trwały. Czy będzi...