You Have A New Message| j.jk+p.jm

35👬

Jimin wszedł po raz drugi do pokoju jungkooka, oglądając wszystko od nowa. Pamiętał jak pierwszy raz tu przyszedł i grali razem w gry. Uśmiechnął się do siebie na wspomniane wydarzenie. Uważał, że było to urocze jak chłopak się o niego starał. Przyjaźnili się, ale chłopak zaczął czuć coś do bruneta. Sam nie wiedział co to, ale miał pewność, że nie chciałby aby łączyła ich tylko przyjaźń.

-Jiminie, wszystko w porządku? - jego rozmyślanie przerwał jungkook, który wszedł do pokoju z piciem dla niego.

-Mhm - mruknął jedynie, kładąc się po chwili na łóżku. Nie wiedział jak zachowywać się przy jungkooku. Czuł coś do niego i to go przerażało. Był pewny, że brunet nie czuje tego samego bo wygląda okropnie I nikt by go nie zechciał. Niestety to był jego wymysł, ponieważ jungkook uważał, że jimin jest najpiękniejszym chłopakiem jakiego kiedykolwiek zobaczył.

-Jiminie, jesteś pewny? - zapytał jeszcze raz. Jungkook nie był głupi I od razu zauważył zmianę w zachowaniu rudzielca. Nie wiedział czemu I co było powodem, ale miał zamiar się dowiedzieć.

-Tak, kookie. - uśmiechnął się delikatnie, mając nadzieję, że chłopak niczego się nie domyślił.

-Jakoś dziwnie się zachowujesz. - stwierdził brunet, kładąc się obok rudzielca. Jimin wstrzymał oddech, kiedy ich ramiona się ze sobą zetknęły.

-Wydaje ci się. - niższy spojrzał na jungkooka, a on objął go w pasie, przyciągając jeszcze bliżej. Poczuł te znajome motylki w brzuchu i ciepło w okolicy serca. Chciał to zatrzymać i nie czuć tych dziwnych rzeczy. Nie miał pojęcia, że jungkook w tej chwili czuł dokładnie to samo co on.

-Co powiesz na film, słodziaku? - uśmiechnął się, ukazując swoje królicze zęby.

-Uroczo wyglądasz z tymi ząbkami - jungkook wstrzymał powietrze, słysząc chichot jimina. Nadal uważał to za najpiękniejszy dźwięk jaki kiedykolwiek słyszał.

-Są śmieszne - zaśmiał się brunet, a jimin swoimi małymi dłońmi złapał za jego policzki, przyciągając bliżej swojej twarzy. Dotknął kciukiem jego dolnej wargi, chcąc rozsunąć wąskie usta bruneta. Kiedy jungkook zrozumiał o co mu chodzi, wykonał polecenie, a rudzielec palcem przejechał po jego króliczych ząbkach

-Urocze - szepnął brunet, widząc z jaką dokładnością jimin przygląda się jego buzi.

-Zawsze tak mówisz - uśmiechnął się, głaszcząc jego policzek.

-A czemu miałbym tego nie mówić? - zapytał brunet, gładząc biodra jimina.

-Nie to, że się czepiam - wybronił się od razu, chichocząc cicho.

-No właśnie, proszę mi się tu nie czepiać. - zabronił jungkook, śmiejąc się pod nosem.

-przepraszam, od teraz będę grzecznym chłopcem - szepnął niższy, przygryzając swoje pełne wargi.

-Grzecznym? Będziesz się mnie słuchał? - zaczął co raz bardziej przybliżać się do jimina. Ich usta dzieliły dosłownie milimetry, a chłopcy czuli jakby ich serca miały zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej.

-Tak Jeon, będę się ciebie słuchać. - zdążył powiedzieć za nim ich usta połączyły się w pocałunku.

Na początku całowali się delikatnie, bojąc się wykonać dalszy ruch. Jungkook przeniósł jimina na swoje biodra I przyciągnął bliżej, dołączając język do ich namiętnego pocałunku. Zapłonął ogień. Już od dawna czekali aż to się wydarzy. Jimin pociągnął za jego czarną koszulkę i pogłębił pocałunek. Nie wiedział o czym ma teraz myśleć. Czuł, że wylądował na innej planecie, ale zaraz będzie musiał wrócić. Jungkook wplótł ręce w jego rudawe włosy i jeszcze bardziej do siebie przyciągną. Oboje, już prawie, nie mogli oddychać, ale nie chcieli tego kończyć. Jimin zawiązał nogi w pasie chłopaka i kurczowo zacisnął ręce na jego karku. Jungkook wyraźnie zadowolony tym gestem, wyplótł ręce z jego włosów i zaczął rysować kółeczka na jego plecach. Przeszedł go dreszcz opamiętania i odsunął się od bruneta.

Ich oddechy były nierównomierne, a serca biły w szybkim tempie. Usta mieli spuchnięte i błyszczały od śliny. Chcieli by to jeszcze raz powtórzyć, ale zamiast to, patrzą sobie nawzajem w oczy.

-To może...obejrzymy ten film? -zapytał nieśmiało rudzielec, a jego policzki zrobiły się czerwone.