38👬

507 25 8
                                    

Chłopcy z zadowoleniem wsiedli do samochodu, a jungkook jak na dżentelmena przystało, otworzył jimin'owi drzwi.

-Jungkookie, a gdzie jedziemy? - zapytał ciekawy rudzielec, nie mogąc się już doczekać.

-Niespodzianka maluchu. - pstryknął go w nos, by po chwili złączyć swoją dłoń z tą jimina, a drugą prowadził samochód. Już skupiony na drodze nie odrywał wzroku od jezdni.

Dojechali na miejsce, a jimin widząc wielką wieżę, zachwycił się. Już sobie wyobraził ten piękny widok.

-Idziemy na górę? - jungkook jedynie skinął głową, uśmiechając się do swojego CHŁOPAKA. To tak pięknie dla niego brzmiało.

Złapał go za dłoń i weszli razem do budynku. Jungkook przywitał się z ochroną jakby się znali od dawna, a po chwili jeden z nich szepnął coś na ucho brunetowi. Jimin nic z tego nie rozumiał, ale nie chciał na razie zadawać zbędnych pytań.

Jungkook objął niższego I weszli do windy. Brunet kliknął przycisk, który prowadził na najwyższy punkt widokowy w wieży. Uśmiechnął się do jimina, który rumienił się przez cały czas. Kiedy winda była na odpowiednim poziomie chłopcy wyszli, a jungkook pociągnął swojego chłopaka na schody, by w końcu wyjść na dach.

Jimin nie mógł uwierzyć. Cały dach był udekorowany. Wisiały kolorowe światełka, na podłodze leżał kocyck a na nim rozstawione jedzenie i wino. Z boku leżało jeszcze radio, z którego leciała powolna piosenka. Jimin zdziwiony spojrzał na jungkooka, by po chwili przyciągnąć go do siebie i pocałować, mówiąc ciche "dziękuję"

Przez następne dwie godziny chłopcy siedzieli, patrząc w gwiazdy I zajadając się jedzeniem. Żartowali, opowiadali różne historyjki, które ich spotkały, poznając się bliżej. Jimin był szczęśliwy I czuł jak coraz bardziej zakochuje się w brunecie. Kochał w nim każdy szczegół. Tak samo było z jungkookiem. Uwielbiał kiedy rudzielec słodko marszczył nosek gdy się wkurzał albo jak jego oczka znikały wraz z pojawiającym się uśmiechem. Byli różni, ale uzupełniali się nawzajem.

Chłopcy po skończonej randce pojechali do domu bruneta, bez przerwy rozmawiając. Ich miłość zaczęła się ujawniać w namiętnych pocałunkach, a nogi same poprowadziły w stronę sypialni. Jimin leżał już na łóżku gdy jungkook był nad nim głaszcząc jego pulchne policzki.

-Jesteś piękny. - wyszeptał. Rudzielec zarumienił się na jego słowa i szybko musnął usta chłopaka.

-Ty też. - odpowiedział nieśmiało, a gdy jungkook zaczął dotykać jego skóry myślał, że spłonie, a serce wyskoczy mu z piersi. Muskał go palcami dosłownie wszędzie. Plecy, ramiona, tors, a potem brzuch przez co sapnął mu cicho w usta.

Brunet rozpiął mu spodnie jak zwykle z tym swoim chytrym uśmieszkiem, który niższy wręcz uwielbia. Jungkook na jego ciało i nie mógł odgonić od siebie myśli, że przecież on jest idealny.

Park usadowił się na jego biodrach i schylił, by lekko musnąć usta chłopaka, a potem przejechać językiem po jego dolnej wardze.

Ugryzł go w obojczyk, a potem przejechał śliskim mięśniem po jego brzuchu, aż na sam dół. Następnym punktem był ten centralny, więc najpierw delikatnie pocałował jego penisa przez materiał bokserek, a potem je z niego zdjął.

Jimin nadal był w spodniach, więc szybko się ich pozbył, zostając w samej bieliźnie.

Wrócił do tego co planował i złapał penisa bruneta w dłoń, zaczynając nią poruszać w górę i w dół. Oddech jungkooka znacznie przyspieszył. Jimin pochylił się i językiem zaczął drażnić główkę. Chłopak jęknął co tylko go nakręcało, więc od razu włożył go całego do buzi, zassysając jednocześnie policzki.

-Jimin... - wysapał, a niższy omal nie jęknął, słysząc z jakim tonem wypowiedział jego imię.

Zaprzestał ruchów głową i wspiął, by być twarzą w twarz z jungkookiem. Chłopak nagle wpił się w jego napuchnięte usta.
Poczuł jak ściąga z niego bokserki, które już po chwili leżały gdzieś na podłodze.

Przerwał na chwilę pocałunek by naślinić swoje palce po czym znów przywarł do jimina ust. Całując się z nim, niższy poczuł jak bruneta palce delikatnie przejeżdżają po jego wejściu i już po chwili włożył w niego jednego palca przez co rudzielec jęknął przeciągle, czując jak od razu centralnie trafił w jego prostatę. Brunet zaraz po tym przerwał pocałunek.

-Użyjemy lubrykantu? - zapytał, odgarniając grzywke z jego już przepoconego czoła.

-Poradzimy sobie bez - zapewnił po czym wyjął z niego palce. Podniósł delikatnie pupę, by opaść powoli na jego biodra. Chłopak sapnął, kiedy jego czubek znalazł się w jiminie.

Jungkook poderwał się, łapiąc go w swoje ramiona gdy jego penis wszedł w Parka cały i zacisnął się na jego podstawie. Także oplótł chłopaka  rękoma i zaczął kręcić biodrami cały czas patrząc w oczy jungkooka.

-Naprawdę jesteś piękny. - szepnął, całując jimina czule w usta. Zarumienił się na jego słowa, nie przestając wykonywać ruchów biodrami.

-Kocham cię. - ucałował jego policzek. - Bardzo. - musnął jego usta i jungkook od razu przywarł do jego, dołączając także język.

Jęknął, kiedy chłopak zaczął poruszać się w nim szybciej. Brunet położył dłonie na jego pupie, ściskając palce na pośladkach, mrucząc mu przy tym seksownie w usta.

Przerwali pocałunek, a jimin przyspieszył swoje ruchy, do których zaraz dołączył jungkook.

Z jego ust wyleciał nagle głośny jęk, kiedy brunet otarł się o jego prostatę.

Jungkooka aniołek odchylił do tyłu głowę, a z jego pięknych usteczek wydostał się słodki jęk. Brunet uśmiechnął się pod nosem i ręce ułożył na jego biodrach, starając się by uroczy blodnyn, w końcu doszedł.

Wchodził w niego mocno i stanowczo przez co z jimina stał się jeden wielki bałagan. Kiedy poczuł jak jego ciasne ścianki zaciskają się mocno na jego penisie, brunet jęknął przeciągle, dochodząc we wnętrzu swojego słodziaka.

Wykonał jeszcze kilka pchnięć przy okazji poruszając dłonią na penisie blondyna, kiedy nagle doszedł na jego dłoń, jecząc głośno. Przyciągnął go do siebie i pocałował czule w usta. Wyszedł z niego, sapiąc cicho.

Chłopak położył się obok bruneta od razu, wtulając się w jego bok. Był zmęczony, ale ta noc zdecydowanie będzie jedną z jego ulubionych.

*

Przepraszam, że tak to długo trwało, obiecuję poprawę 🙏

You Have A New Message| j.jk+p.jm Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz