Rozdział 8

293 9 0
                                    

Hej dawno się nie widziałyśmy-powiedziała brunetka przytulając mnie

Tak dawno się nie widziałyśmy-odpowiedziałam

Może zaprosisz mnie do środka?-spytała

Yyy no okej-powiedziałam i wpuściłam ją do środka i zamknęłam drzwi

Widzę że masz gościa-powiedziała

Jak widać-odpowiedziałam

Milena kto to?-spytał brunet odwracając twarz

Paweł co ty tu robisz?-spytała brunetka

Ja? Przyjechałem do Mileny bo miała problem z telewizorem i potrzebowała pomocy wiec przyjechałem ale będę już się zbierał-powiedział brunet kierując się do wyjścia

No właśnie potrzebowałam pomocy a że Paweł chciał pomóc to pomógł Martyna idź do kuchni po sok a ja odprowadzę Pawła-powiedziałam wychodząc z nim za drzwi

Przepraszam cię za Martynę wiedziałam że miała przyjść ale jak zaczęłam z tobą oglądać to straciłam poczucie czasu-powiedziałam cichym głosem

Mila nic się nie stało dobrze że z tego jakoś wybrnęliśmy-powiedział brunet próbując  mnie rozśmieszyć

Musisz jechać?-spytałam Pawła

Nie chce ale jest teraz Martyna więc z nią spędź czas-powiedział bawiąc się kluczykami

No dobrze to do zobaczenia-powiedziałam przytulając się do bruneta

Po chwili oderwaliśmy się od siebie i Paweł poszedł do auta a ja wróciłam do domu.

Jak tam twoje relacje z Pawłem?-spytała Martyna

Normalne a jakie maja być?-spytałam siadając koło niej w kuchni

No nie wiem może para?-spytała

Chyba cię coś boli ja i on? Chyba w snach-odpowiedziałam biorąc łyk soku.

Martyna była u mnie 3 godziny przez ten czas rozmawiałyśmy o wszystkim i oglądałyśmy jakieś seriale gdy musiała się zbierać odprowadziłam ją kawałek i wróciłam do domu i poszłam na górę położyć się w sypialni. Po chwili dostałam smsa był to sms od bruneta.

Od Paweł : Hej jest u ciebie jeszcze Martyna?

Do Paweł :Hej nie a czemu pytasz?

Wysłałam smsa lecz nie doczekałam się odpowiedzi. Gdy miałam zamiar schodzić na dół usłyszałam szczekanie Luny. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam w drzwiach stał Paweł.Bez zastanowienia się wtuliłam się w bruneta a on mnie jeszcze bardziej do siebie przytulił.

Aż tak się stęskniłaś?-spytał ciekawy

Tak aż tak-powiedziałam zapraszając go do środka po czym zamknęłam drzwi.

Wiesz chciałbym u ciebie dłużej zostać ale dziś musze wrócić bo jutro jadę do pracy a jestem kierowca-powiedział smutno trzymając mnie za dłoń.

Szkoda ale rozumiem ważne że bodaj na godzinę lub dwie przyjechałeś dziękuje -powiedziałam siadając z nim na sofę .Uzgodniłam z brunetem ze zrobimy maraton filmowy. Po 3 godzinach Paweł musiał już wracać więc wyszłam z nim przed drzwi i się z nim pożegnałam.

Do zobaczenia Paweł-powiedziałam

Do zobaczenia Sarbie-odpowiedział

Chwila co? On nazwał mnie skarbem to niemożliwe!



''Niezapowiedziane Spotkanie''Where stories live. Discover now