❝ (...) Życie z dwiema szalonymi ciotkami to jedna wielka tajemnica ale gdybym wiedziała co się święci to bym nigdy nie przyjechała do Greendale i nie znalazła mojej długo skrywanej od wielu lat siostry bliźniaczki przed która teraz muszę udawać jak...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie mogę pojąć jak perfidnie zachowywały się moje Ciotki, nie pojmowałam tego jak przez tyle lat mogły tak okłamywać mnie i moją siostrę, zwłaszcza, że jesteśmy bliźniaczkami. Słuchałam co miały do powiedzenia, zerknęłam ukradkiem na Lilie, była totalnie zniesmaczona, nie dziwię jej się, te opowieści Hildy i Zeldy są co najmniej absurdalne i wyssane z palca także jak coś jeszcze będzie nie tak to mnie nie zdziwi jak pewnego dnia ciotki też oznajmią mi i Lilie, że mamy brata bliźniaka, zamiast bliźniaków będą kurwa trojaczki, filozofia w chuj, prawda?
Niedbale układam kosmyk włosów za ucho. Wymieniam z siostra spojrzenie porozumiewawcze, słucham dalej co mają do omówienia. Wychodzi na to, że nasze życie jest wielkim sekretem.
— Dlaczego wiecznie kłamiecie? Przecież to moja siostra na dodatek bliźniaczka, nie da się takiego czegoś trzymać długo w sekrecie — Mówię zirytowana podnosząc się z kanapy.
— Stój Dayanno, wszystko da się jakoś racjonalnie wytłumaczyć, nie chcie..
— Jej rodzice jak i moim nie żyją, zostaliśmy same na tym świecie, myślisz, że możesz tak sobie pieprzyć jakieś chore głupoty? Nie uwierzę w ani twoje słowo — Kieruje te słowa do Zeldy ale ona tylko patrzy wrogo.
— Musi dołączyć do świata czarownic, do naszego Pana szatana jedynego — Chrząka cicho — Ty oddałaś mu dusze a ona musiała czekać bo rodzice nie chcieli aby ona wiedziała o Tobie, zagrozili nam, ja chciałam powiedzieć — Westchnęła.
— Nie chce tego słuchać! Lilie wychodzimy, Lilianne? Co Ty...
— Zostaje tu — Mówi patrząc na mnie przepraszającym tonem głosu — Nie chce zawieść naszych rodziców, ja muszę zostać czarownica, one mi umożliwiają rzucanie zaklęć. Zrozum, ciotki powiedziały, że jeśli tego nie zrobię to moje czary znikną, nie chce..
— Pierdolenie o szopenie, przecież wiem co mówiły ciotki ale jak chcesz, wychodzę z tej całej szopki która odstawiacie — Już chciałam uciec ale coś mnie powstrzymało, to Hilda.
— Ty też jesteś potrzebna do tego rytuału — Szepcze mi do ucha — Uspokój się, będzie dobrze Dayanno.
No to utknęłam w tej dziurze na zawsze, sztucznie się uśmiecham.
Mam jeszcze jednego asa w rękawie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
