Fajne teksty naszej klasy [3] ✔️

Andrzejek

Przerwa. Jesteśmy w naszym kąciku przy schodach, gdzie jest takie ,,pomieszczenie“ zakryte taką jakby dużą deską z drewna i zamkniętą na kłódkę. Jednak ta kłódka jest otwarta i gdyby ktoś chciał to by to otworzył.

Ja: *nasłuchuje czy czegoś tam nie słychać*
Ja: Ej cos tam szurało chyba wtf
Snek: Może kogoś tam przetrzymują.
Ja: Zamknęli 50 lat temu i przynoszą mu do jedzenia resztki z obiadu.
Ja, Snek: *przykładamy ucho do tej deski jak ja wcześniej*
Snek: Słyszałaś to? Coś walnęło.
Ja: Może to jak sie opieramy czy coś.
Ja, Akcenta: *słuchamy*
Ja: *po chwili* Wow, to brzmiało teraz jakby ktoś drutem po tym jeździł.
Akcenta: No.
Ja: *słucham sama*
Ja: Ej no wtf znowu coś walnęło.
Akcenta: Słyszałam to stojąc tu.
Snek: Jak sie o to opiera to wydaje inny dźwięk.
Snek: Wow, widziałam tam coś czarnego! (W sensie w szparze między tym a ścianą xD)
Snek: Ale to może kłódka się ruszyła, nie wiem.
Ja: Ale czemu sie ruszyła?
Akcenta: Własnie.

Trololo. Duchy w szkole. Nazwałysmy go Andrzejkiem xD

Kiedyś w sumie kiedy był wieczór i byliśmy w szkole po przedstawieniu jasełkowym dla rodziców (2-3 klasa) to chodziliśmy po piętrze dla gimnazjum i ktoś tam mówił że straszy tam duch naszego patrona i widzieli cień chodzącego tam z tasakiem XDDDDDD (osobiście tam byłam i nic takiego nie miało miejsca)