Kiedy się ocknęłam, czułam pulsujący ból z tyłu głowy. Rozejrzałam się dookoła. Zorientowałam się, że znajdowałam się z tyłu w jakimś dużym samochodzie. Było ciemno i nic nie widziałam. Jak długo byłam nieprzytomna i gdzie ja w ogóle jestem?
Zrozumiałam, że prawdopodobnie zostałam uprowadzona. Ręce miałam związane jakimś grubym sznurem, którego nie potrafiłam rozplątać. Nie wiedziałam czy mam krzyczeć wołając o pomoc, czy lepiej siedzieć cicho. Bałam się tego co będzie dalej. Nagle usłyszałam, że ktoś idzie. Tylne drzwi auta się rozsunęły, a do środka wszedł jakiś mężczyzna. Przymrużyłem oczy aby się nie zorientował, że patrzę. Był umięśniony, na nogach miał kilka tatuaży. Usiadł na podłodze na przeciw mnie. Strach sparaliżował moje ciało, a od środka trzęsłam się, usiłując nie wydobywać z siebie żadnego dźwięku. Powróciły wspomnienia z moich dziewiątych urodzin.
Do samochodu weszło jeszcze dwóch, którzy usiedli z przodu.
- Jak tam nasza zdobycz? - zapytał jeden z nich.
- Chy..chyba do ... dobrze- odpowiedział, który był ze mną z tyłu.
- Ty, Gruby? Co się tak jąkasz? - zapytał ponownie ten pierwszy.
- Daj mu spokój- odezwał się inny - On tak ma jak się stresuje.
Pff ... też mi coś. Pomyślałam w duchu. A co ja mam powiedzieć?
- Dobra, jedziemy bo nas Stary zabije jak się spóźnimy.
Kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce, po czym ruszył, a mnie zaczęło trząść. Z pewnością jechaliśmy po jakieś polnej drodze. Dopiero potem wjechaliśmy na asfalt. Zastanawiałam się gdzie jedziemy i co mają zamiar ze mną zrobić. Tyle się naoglądałam tych filmów, jak uprowadzają dziewczyny i sprzedają jakimś zboczeńcom albo gwałcą,a potem zabijają, zakopując je gdzieś w lesie. Co jeśli ze mną zrobią podobnie? Mój strach doprowadzał mnie do takiego stanu, że zapominałam o oddychaniu. Krzyczałam w duchu, błagając Boga o pomoc. Wyobraziłam sobie jak wydostaję się z mojego ciała i uciekam gdzieś najdalej stąd, choć wiedziałam, że to niemożliwe i muszę zacząć myśleć racjonalnie. Myśl...myśl... Powtarzałam sobie w głowie, kiedy nagle samochód zaczął gwałtownie hamować, a ja poleciałam do przodu, uderzając głową o przednie siedzenie.
- Aaaa...- krzyknęłam z bólu.
- Co robisz idioto?- Nerwowo zareagował mięśniak, który o mały włos, a wpadłby na mnie.
- Jakiś kretyn zajechał mi drogę- Tłumaczył kierowca.
Wtedy Gruby spojrzał na mnie, kiedy ja próbowałam jakoś się pozbierać po tym incydencie. Wbiłam wzrok w niego z przerażeniem, a serce waliło jak oszalałe ze strachu. Mięśniak patrzył na mnie złowrogo, a pięści ścisnął tak jakby szykował się do ataku. Sparaliżowana od środka, czekałam na to co stanie się dalej.
- Chło...chłopaki... Ma...mamy problem- odezwał się olbrzym, ponownie się jąkając.
- Co jest znowu?
- Dziewczyna się oc...ocknęła- odpowiedział.
Kierowca przeklnął , uderzając o kierownice.
- Załatw to Gruby, no kurwa!
Mięśniak spojrzał ponownie na mnie,zamachując swoja ręką, a mnie znów ogarnęła ciemność.
CZYTASZ
Poza moim zasięgiem
Mystery / Thriller22- letnia Alicja studiuje w Warszawie prawo. Po utracie mamy sprzed kilku lat w tragiczny sposób, próbuje poukładać sobie normalne życie. Lecz pewnego dnia zostaje porwana i poznaje tajemniczego Emilio...