Myślałam, że źle słyszę.
Obydwoje z Emilio patrzyliśmy na niego, a co jeden z nas miał dziwniejszą minę.
Ja byłam w szoku, a on hm jakby wściekły na mojego ojca.
- Nie musiałeś- odezwał się Emilio.
- Lepiej żeby wiedziała, że jej ojciec również nie jest święty- odparł Artur, a mnie szczęka opadła jeszcze bardziej.
Jednak to była prawda.
- Kiedy wybiegłaś z domu krzycząc, szybko wbiegłem do środka i widziałem go jak klęczy przy niej. Wyjąłem pistolet z szuflady w przedpokoju i podeszłem do niego. Jak mnie zauważył zaczął uciekać i wtedy strzeliłem na oślep.
- A Adam?- zapytałam.
- Uciekł jak tylko nacisnąłem spust- odpowiedział Emilio.
Sukinsyn.
- Dlatego nawet niewiedziałem, że tam był.- powiedział mój ojciec- Nawet gdyby to i tak niewiedziałbym kim jest.
- I co potem?- dopytywałam się.
- Przyjechało pogotowie ale było już za późno.- powiedział przygnębiony.- Ciebie zabrali do siebie znajomi, abym mógł spokojnie wszystko posprzątać. Wtedy w ogrodzie znalazłem Emilia jak leżał nieprzytomny i cały we krwi.
Aż mną wstrząsnęło, zakrywając usta żeby nie pisknąć.
- Na jego widok kipiałem ze złości i miałem ochote go zabić ale pomyślałem o Annie i wiedziałem jak bardzo kochała brata.
Spojrzał z wściekłością na Emilio.
- Niewiedziałem , że broń była prawdziwa- odezwał się Emilio smutnym głosem.- Gdybym miał jeszcze wtedy jedną kulę w magazynku, zastrzeliłbym się.
Zobaczyłam w jego oczach złość i smutek. Jak bardzo siebie nienawidził za to co zrobił? Wolałabym nie wiedzieć.
Sama od tamtego dnia pragnęłam tylko jednego: Zabić tego, który odebrał mi najważniejszą osobę na świecie.
A teraz sama stoję przy nim i nie wyobrażam sobie życia bez niego bo to nie on zabił tak naprawdę.- Wiem- odparł mój ojciec- Teraz już wiem.
- Więc dlaczego cały czas tak bardzo go nienawidzisz?- zapytałam.
- Bo nie potrafię mu wybaczyć tego, że przez tak szczeniacki pomysł, straciłem osobę którą tak bardzo kochałem.
Głos mu się załamał, a mnie zrobiło się go żal bo wiedziałam jak bardzo kochał Annę i chyba nigdy nie przestał, choć minęło tyle lat.
- A teraz jeszcze jest z moją córką, ostatnią osobą najważniejszą w moim życiu.- odparł Artur.
Podeszłam do niego i przytuliłam się co również odwzajemnił.
- Wiem, że trudno to zrozumieć bo ja sam z początku nie mogłem siebie zrozumieć i nawet niewiesz jak bardzo chciałem tego uniknąć- zaczął mówić Emilio- lecz od kiedy poznałem twoją córkę jako już dorosłą kobietę, poprostu mnie oczarowała swoją urodą i urokiem osobistym, swoim uśmiechem i zadziorstwem. Zakochałem się i nie potrafię tego zmienić bo to ona teraz daje mi sens życia.
Spojrzałam na Emilio ze łzami w oczach.
Piękne słowa z ust pieknego mężczyzny.
Potem spojrzałam na ojca.
- Jeśli tylko ją skrzywdzisz..- odparł z zaciśniętymi zębami.
- Pragnę dla niej jak najlepiej i zrobię wszystko aby była najszczęśliwszą kobietą na świecie, Artur- oznajmił Emilio, a mnie zrobiło się ciepło na sercu.
Ojciec spojrzał na mnie nadal trzymając wciąż w objęciach.
- Jeśli naprawdę chcesz z nim być to będę musiał jakoś zaakceptować twój wybór- uśmiechnął się.
Słysząc te słowa, ponownie rzuciłam mu się na szyję.
Byłam taka szczęśliwa.
- Dziękuję tato- wyszeptałam mu do ucha.
CZYTASZ
Poza moim zasięgiem
Misterio / Suspenso22- letnia Alicja studiuje w Warszawie prawo. Po utracie mamy sprzed kilku lat w tragiczny sposób, próbuje poukładać sobie normalne życie. Lecz pewnego dnia zostaje porwana i poznaje tajemniczego Emilio...