4 lata po ślubie.
✧
— nie możemy wziąć dwóch kredytów naraz, jimin. zresztą, nikt by nawet nam tylu nie dał.
— moi rodzice wezmą jeden na siebie.
— boże — mruknął yoongi, poprawiając się wygodniej na łóżku. — nie chce, żeby myśleli, że ich wykorzystujemy. już i tak dużo nam pomagają z tą adopcją...
— ...i właśnie dlatego nie chcą, żeby ich wnuk czy wnuczka, musiało mieszkać w dwupokojowym mieszkaniu! yoongi-nah, zgódź się — zamruczał park, kreśląc kółka na nagim torsie męża. — snow też w końcu będzie mógł sam wychodzić!
— muszę się zastanowić — prychnął, dając ręce z tyłu głowy.
— ale nad czym się tu zastanawiać? prawdopodobnie za rok już będziemy mieli naszego dzidziusia...
— jimin — jęknął min.
— no co? — spytał oburzony. — musi mieć gdzie uczyć się chodzić, poza tym nie będziemy mogli chodzić z nim wózkiem czy jeździć komunikacją miejską, yoongi-nah. dlatego musimy też kupić auto.
— co ty nie powiesz.
— zawsze byłeś taki upierdliwy?
—od kiedy się urodziłem —mruknął, jednak chwilę później objął ramieniem parka, przyciągając go do siebie i całując w czoło. —nie obrażaj się łajzo.
—to zgódź się.
—zgadzam się.
— widzisz, dlaczego zawsze musisz... czekaj, zgadzasz się?
— tak.
po czym jimin momentalnie wpił się w jego usta, uśmiechając się przy tym.
—idę zadzwonić do mamy! czekaj moment! — rzucił i wstał z łóżka, biorąc telefon z szafki nocnej.
—ubierz chociaż bokserki.
—nienawidzę cię. —mruknął, ignorując jego sugestię.
yoongi zawinął się bardziej w pościel, czekając aż jego mąż wróci, w międzyczasie starając sobie uzmysłowić, jak ważne decyzję musiał przez ostatnie miesiące podejmować. nigdy nie sądził, że jego życie potoczy się w takim kierunku —że razem z jiminem będą mieli swoje upragnione dziecko, duży dom i stworzą rodzinę.
rodzina.
chciał już widzieć malutkiego szkraba, z burzą potarganych włosów biegającego i śmiejącego się w ich nowym domu. chciał patrzeć, jak jimin z największą czułością będzie się z nim bawił, śpiewał do snu i usypiał, czytając bajki. ten obraz widniał w jego głowie od naprawdę dawna.
i nie mógł uwierzyć, że w końcu stanie się on rzeczywistością.
✧
— j-ja nie wiem, czy to jest dobry pomysł, jimin-ah.
—daj spokój, wszystko będzie dobrze. polubią cię.
jego świetny chłopak (od prawie miesiąca oficjalnie) postanowił, że to idealny moment na zapoznanie go z jego rodzicami.
yoongi był przerażony.
wiedział, że społeczeństwo dalej nie było tak tolerancyjne jak w innych krajach i bał się, po prostu. a zdawał sobie sprawę, że jeśli rodzice jimina go nie polubią i nie będą akceptować, to będzie ogromny problem.
CZYTASZ
when a long night comes ✧ yoonmin
Fanfictiongdzie yoongi i jimin prowadzą proste, ale najpiękniejsze życie jakie kiedykolwiek mogli sobie wymarzyć. [top!myg, bottom!pjm, soulmates!au, parents, fluff, daily life]