❶❷Promyczek❶❷

1K 74 41
                                    

LANCE POV.

Spojrzałem na Keitha po raz kolejny, co sprawiło, że niekontrolowany uśmiech zagościł na moich ustach.

To nie pierwszy raz, kiedy na samą myśl o Koreańczyku, robi mi się gorąco i , jakoś tak, dziwnie...

Mimo to, to dziwne uczucie, jest na swój sposób przyjemne.

Nigdy wcześniej nie czułem do nikogo innego czegoś tak silnego.

A przecież jesteśmy rywalami, prawda?

Prawda..?

Niech mi ktoś powie, że to prawda.

Nikt?

Z resztą...

Czego ja się spodziewałem?

To nieznane mi uczucie towarzyszy mi już od dłuższego czasu i, szczerze powiedziawszy, postanowiłem nie robić z nim nic.

Z początku próbowałem je jakoś powstrzymać, ale po paru dnach zrezygnowałem.

Bo po co powstrzymywać tak piękne uczucie?

Wpatrywałem się w jego radosne  oczy i piękny uśmiech, który tak rzadko pojawia się na jego twarzy.

Wielka szkoda...

Nagle wzrok szatyna przeniósł się na mnie, na co moje ciało automatycznie zareagowało szybszym biciem serca i nagłym przypływem gorąca.

Niby to nie pierwszy raz.

Przecież za każdym razem tak reaguję.

Mimo to serce, najwyraźniej nie ma ochoty się przyzwyczajać.

Na moje policzki wpłynął lekki rumieniec, a ja byłem zmuszony odwrócić głowę.

Chłopak uśmiechnął się i również odwrócił się w stronę, rozmawiającej z nim, dwójki.

Zazdroszczę im, że to właśnie oni są powodem, dla którego na twarzy szatyna pojawił się ten szczery uśmiech.

Mam nadzieję, że zapamiętam ten piękny wyraz twarzy do końca życia.

I wiem, że za każdym razem, gdy on  mi się przypomni, w moim sercu będę czuł to dziwne ciepło,
porównywalne do letnich promieni słońca.

Keith, tak własciwie, jest takim moim małym promyczkiem.

Jego głos,

Jego uśmiech

I jego wielkie, radosne oczy robią z niego taki mój promyczek.

You are my suneshine

W skrócie- wystarczy jeden, ciepły dotyk,

Jedno spojrzenie,

A moje serce rozpływa się, jak lód latem.

Klance / one shoty / Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz