Your Blood

364 23 2
                                    

Lora pov :

Melody widzi demony! Zazdroszczę. Chciałbym kiedyś jakiegoś zobaczyć tak wiem to dziwne. Ale my wszystkie jesteśmy dziwne. Chociaż nienawidzę napewno nienawidzę tego demona który podpisał pakt za który zginął mój braciszek. To ich wina. Jeszcze go znajdę i zabije. Wracałam sobie do domu słuchając muzyki i patrząc w telefon szukając czegoś ciekawego na YT. Było mi smutno. Tęskniłam za nim i to bardzo. Na samą myśl poleciała mi mała łza. Zawsze starałam się być silna ale brak Akio bardzo mi doskwierał mimo że minęło już tyle lat. Nie Lora! Ogarnij się! Nie możesz ryczeć! Spojrzałam znów w ekran telefonu. Był cały czarny a na nim widniał czerwony napis "Twoje łzy są zbyt cenne by je wylewać" przez chwilę widziałam też twarz jakiegoś chłopaka, ale mignęła mi tak szybko że nie widziałam nic oprócz tego że był przerażająco blady. Podniosłam głowę by zamrugać parę razy jednak gdy tylko ją podniosłam zobaczyłam bladego chłopaka o błąd włosach i ciemnych niczym węgiel oczach. Na jego ustach było nieco krwi. To byl Demon. Na sto procent.
-Jesteś demonem? - zapytałam. On popatrzył na mnie zszokowanym wzrokiem
-Skąd wiesz - zapytał
-Przeczucie - powiedziałam wzruszając ramionami. - Masz krew na ustach. Nie lubię krwi, obrzydza mnie
-A ja wręcz przeciwnie - mówiąc to dziwnie się uśmiechnął. Jego wzrok przeszywał mnie na wskroś.
- Czemu tak patrzysz - nadal nie specjalnie się nim przejmowałam. Pewnie patrzyłam na niego lekko pozbawionym życia wzrokiem ale nie za bardzo mnie to obchodziło.
- Bo lubię, a ty czemu płakałaś? - zapytał robiąc minę wywyższającej się osoby
- Bo lubie - Mówiłam nadal bez namiętnie.
- Uśmiechnij się. Z uśmiechem ci do twarzy - tym razem uśmiechnął się przyjaźnie
- A tobie we krwi do twarzy - powiedziałam lekko się uśmiechając.
- Jestem Zhong Chenle, niestety będziesz musiała mnie znosić przez najbliższy czas.- eh niestety
- Zniosę to pod jednym warunkiem - co ja robię?!
-Jakim? - powiedział. Krew z jego ust zaczęła lekko skapywać
-Dobra pod dwoma warunkami - obrzydliwe. Kto w ogóle wymyślił coś takiego?!
- Podejrzewam że pierwszy dotyczy krwi? - pokiwałam głową na tak. On lekko prychnął śmiechem i ciepło się uśmiechnął. - A więc drugi?
-Pomożesz mi znaleźć jednego demona.

My Demon Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz