Good Question Little Girl

412 23 16
                                    

Jaemin pov. :

- Zdałaś bardzo mądre pytanie - Podszedłem bliżej niej. Pachniała pięknie, bardzo pięknie. Jej zapach był dla mnie kojący. Zacząłem się jej przyglądać, badając każdy milimetr jej twarzy. Widząc, że jej się uważnie przyglądam odwróciła się, jednak chyba uznała to za zły pomysł, a mnie za niebezpiecznego bo od razu się odwróciła z powrotem.
- Odpowiesz na moje pytanie? - Niecierpliwi się.
-Oczywiście maluchu - Usiadłem na łóżku. Jest taka śliczna. Chciałbym ją dotknąć jeszcze raz tak jak wtedy gdy mdlała. Jednak wiedziałem, że nie mogę. Pośpiesz się. Usłyszałem jak mówi w myślach.
- Nie poganiaj mnie Melody - Popatrzyłem w jej oczy. Na początku się zdziwiła jednak potem widziałem w nich gniew za to, że znów przeczytałem jej myśli, ale też widziałem strach.
- Nie bój się - Podszedłem bliżej.
- Mam czego. W końcu ktoś chce mnie zabić - Powiedziała lekko drżącym glosem. Wypuściłem ciężko powietrze.
- Jesteś wnuczką demonów. Bardzo potężnych demonów. Twoja babcia napewno ci o nas trochę opowiadała - Skinęła głową na tak - Poszukuje cię Mingyo, Demon Haosu. Jesteś dla niego zagrożeniem. Ty i twoje przyjaciółki. Według pewnych legend macie nas przed nim uchronić i go pokonać. Dlatego was poszukuje, a my musimy was chronić. - Nie odzywała się musiała wszystko przemyśleć.

Melody pov :

Babcia opowiadała nam różne historie o demona h przez lata. Jednak teraz docierają do mnie wszystkie informacje. Słowa babci i Jaemina zaczęła się mieszać w mojej głowie. Strach nagle odpłynął mimo, że powinien mieć miejsce. Nie chciałam o nim myśleć. Mój mózg też nie chciał. Dlatego go nie dopuszczał do głosu. Myśląc o tym wszystkim znów zaczęło mi się kręcić w głowie. Zobaczyłam ciemność. Chyba znów zemdlałam...

Obudziły mnie krzyki z dołu. Rodzice wrócili. To pierwsza myśl, która wpadła mi do głowy. Podniosłam się do pozycji siedzącej. Nie było go. Może to był tylko zły sen, z którego się właśnie obudziłam? Nie wiem.
-Melody!! - Usłyszałam wrzask mamy. Super zaczyna się. Zeszłam na dół nie chcąc wstępnych awantur o to, że nie przyszłam od razu.
- Słyszałam, że wróciłaś wcześniej ze szkoły? - Przytaknęłam na jej słowa. - Słyszałam, że zemdlałaś z przepracowania. Niby ty? Czym ty się przepracowujesz darmozjadzie?! - Ta, noi w tym momencie się zaczęła paplanina. Wiecie gdyby samo to, że nie mamy za dużo pieniędzy miało miejsce to nie miałabym z tym problemu. Tak naprawdę mi to nie przeszkadza. Nie potrzebuje ich do życia żeby żyć dobrze. Ale to, że rodzice obwiniają mnie o ich brak to już inna sprawa. Co z tego że staram się dorabiać i większość rzeczy kupuje sobie sama. Gdy mama skończyła wywód o tym jaka beznadziejna jestem postanowiłam wrócić do pokoju. Stanęłam przed lustrem i zaczęłam się sobie przyglądać. Miałam wory pod oczmai, roztrzepane włosy i rozmazany lekki szkolny makijaż.
- Pięć godzin snu robi swoje. Oj Melody wyglądasz jak siedem nieszczęść. Musisz trochę odpocząć od wszysktiego bo aż przez sen wymyślasz historie z duchami. - Powiedziałam sama do siebie. Spojrzałam na telefon. Jak zwykle wielki spam od Diany. Zaczęłam czytać wiadomości. Ona też gadała coś o demonach, jednak mój mózg nie przyswajał żadnych informacji. Jedyne co przechodziło przez moją głowę to miliony opowieści, które opowiadała mi babcia.
- Gdy tylko się zjawisz musimy porozmawiać - Szpnęłam sama do siebie myśląc o Jaeminie. On jednak chyba nie był wytworem mojej wyobraźni. Nie mógł być...
 

(Dla osób, które czytał książkę przed zmianami) :
Usunęłam ostanie dwa rozdziały, a na wcześniejsze możliwie że naniosę delikatne poprawki jednak w nich akcja nie zostanie zmieniona. Chcę zmienić trochę wątek i akcje. Mam nadzieję, że nie będziecie mi mieli tego za złe.

My Demon Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz