9. Rozwiązanie tajemnicy ?

1.5K 86 63
                                    

POV Yuri
Biegłem ile sił w nogach.
Nareszcie go zobaczyłem.
Stał samotnie wpatrując się w wodę.
- Jurij ! - krzyknąłem podchodząc do niego
- Czego chcesz ?
- Wracaj do hotelu
Nie odpowiedział.
Podszedłem bliżej
Zapadła cisza.
- Czemu zacząłeś na nią krzyczeć  ? - zapytałem po chwili
- Ktoś jej grozi...
- Jak to ?
- Nic nam nie powiedziała bo bała się gniewu tego gnojka... - odwrócił głowę w moją stronę
- Trzeba wybadać kto to jest. Ale najpierw przeproś ją - odparłem stanowczo
- Okej...
Ruszyliśmy w drogę powrotną

POV Jurij

Gdy weszliśmy do " mieszkania " zastaliśmy oparte o siebie śpiące gwiazdeczki.
Podszedłem do Adeline i wziąłem ją na ręce.
Położyłem ją na łóżku w jej pokoju
- Przepraszam naleśniku - pocałowałem ją w czoło
Kiedy chciałem wyjść ona przez sen złapała mnie za rękę.
Uśmiechnąłem się pod nosem i położyłem koło niej.
" Nie pozwolę by ktoś cię skrzywdził "

POV AdelineWłaśnie rozgrzewałam się w sali

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

POV Adeline
Właśnie rozgrzewałam się w sali.
Reszta gdzieś sobie poszła.
" Po tej całej kłutni nie czuję się najlepiej. Ona dała mi do zrozumienia że mu na mnie zależy a ja cały czas tego nie widzę. Ugh..."
Prócz mnie na sali była też Rose Lawrence. Moja rywalka.
Mimo wszystko nie byłam źle nastawiona.
Myślami wróciłam do tych wiadomości...
" R.L.... To... To ona... Rose Lawrence... Muszę coś z tym zrobić "

POV Jurij

Myślałem dużo o tej sprawie.
" R.L.... Boże to ta Rose... muszę ostrzec Adeline "
Podszedłem do Adeline która już zakładała łyżwy.
Była dziwnie szczęśliwa
- Co ty taka wesoła ? - zapytałem
- Aaa... Zobaczysz
Wtedy usłyszałem komunikat:
- Rose Lawrence nie pojedzie w dzisiejszych zawodach ze względu na nagły wypadek
" O Boże.... Nie.... To napewno nie Adeline... Przecież... Nie... Boże.. kurwa nie... "
Popatrzyłem na dziewczynę.
Z satysfakcją słuchała tego co mówili.
" Nie wierzę w to... Ona by nie mogła... Ona jest zbyt dobra... "

POV Adeline

Wjechałam na lodowisko.
" Wszystko jest Okej...
Przynajmniej nie mam konkurencji "
- Witamy Pannę Adeline Rivesteską. Już po raz drugi wykonuje przed nami swój program dowolny - mówił komentator
Pojechałam...
Bezbłędnie..
Wszystko super...
Pobiłam kolejny rekord...
- Adeline rozkręcasz się - mówił Viktor
- Tak - wymusiłam uśmiech
" Boże... Co się dzieje ? "
Wybiegłam do szatni.
Czułam się jak przed laty.
Zaprogramowana by wygrywać.
" Ja chcę to czuć. Ja.. "
Łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
Poczułam czyjąś rękę na ramieniu.
- Pani pójdzie z nami - powiedział policjant
- Ja nic nie zrobiłam !!!
- To się okaże - odparł drugi
" Jurij... Pomóż mi "

Siedziałam na twardym krześle

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Siedziałam na twardym krześle.
Zakuta w kajdanki.
Było mi zimno i niewygodnie gdyż przywieźli mnie tu w łyżwach i stroju.
Nawet nie pozwolili mi się przebrać !!!
Nagle poczułam ostre światło.
- Powiem krótko. Byłaś jedyną osobą na sali w trakcie wypadku. Mamy niepodważalne dowody że to twoja sprawka. Mów co tam się stało !!! - zaczął krzyczeć na mnie jakiś facet
- Zluzuj trochę...
Byłam z nią na sali... Fakt... Ale tuż przed wypadkiem udałam się do toalety... Nie widziałam kto tam wchodzi
- Kłamiesz !!! - krzyknął i mnie uderzył
- Kurwa chory jesteś ?!
- Gadaj jak było naprawdę !!!
- No mówię ci debilu jak było !!! Weź zamknij jape bo nie ręczę za siebie - wkurzyłam się
- Jesteś przykuta... Nic mi nie zrobisz
Wtedy poprostu obluzowałam kajdanki.
Stanęłam naprzeciwko policjanta.
- Siedź Suko - warknął
Wtedy z całej siły walnęłam go z pięści w twarz
- Kurwa !!! - zaczął krzyczeć
Do pokoju wparowali inni policjanci wyprowadzając mnie.
Na korytarzu siedzieli Viktor, Yuri i Jurij. Gdy zobaczyli mój krwawiący policzek od razu wstali wkurwieni.
- Ejjj... To boli - skarżyłam się
- Zamknij się - odparł jeden w funkcjonariuszy
Wpakowali mnie do innego pokoju. Było to więzienie. Jednak takie tylko na chwilę.
" Skoro Rose Lawrence do mnie pisała to czemu podcięła sobie nogę. Tak głupia nie jest żeby robić do aby nie zwracać na siebie uwagi w tej sprawie... Ktoś inny maczał w tym palce "

POV Jurij

Wprowadzili mnie do tego samego pokoju z którego wyszła Adeline.
Byłem wkurwiony.
" Rozumiem że muszą mieć sposób na na wydobycie informacji ale kurwa bez przesady "
Usiadłem na krześle.
Przed sobą zobaczyłem mordę jakiegoś gościa.
- Więc... Byłeś świadkiem. Znasz ją. Powiedz mi co wiesz - zaczął
- Co jej zrobiłeś ?!
- To co musiałem
" Ty huju "
- Gdy ogarnąłem że ona dostawała groźby id R.L czyli Rose Lawrence od razu chciałem ją ostrzec. Jednak ona była wtedy w szatni i zakładała łyżwy.
Chwilę później poinformowali o wypadku. To nie była ona !!!
- Okej... Sprawdzimy innych świadków.
- Jeszcze jedno - warknąłem
- Co ?
-   Ona jest kurwa moja ogarniasz ?! Wyciągnę ją z tego zadupia !!!!
- Tak.. tak - odparł i mnie wyprowadził

POV Adeline

Obudziłam się w jakimś ciemnym pokoju. Było ty mokro i nieprzyjemnie.
Usłyszałam jakieś szepty a potem huk.
- Chris ty debilu ! - odezwał się znajomy głos
- I tak się obudziła - odparł drugi
Nagle ktoś włączył światło
Przede mną stali Chris i JJ ( łyżwiarze )
- No hejka - zaśmiał się JJ
- Czego odemnie chcecie ?
- Widzisz jak się ciebie pozbędziemy to zajmiemy twoje miejsce u boku Viktora - odparł Chris
- Życzę powodzenia - prychnęłam pod nosem
- A dziękuję - mówił JJ
- Zadam jedno pytanie. Czy to wy załatwiliście Rose ?
- My ? Nie.... - powiedział Chris - Skorzystaliśmy tylko z okazji
- Ale wiesz... Tak od razu cię zabić... Nudno by było - drążył JJ
- Co masz na myśli ? - zapytał Chris
- Debilu ! Będziemy ją torturować !!!
- Co ?! - krzyknęłam w tym samym momencie co Chris
- Mieliśmy ją tylko tu sprowadzić - mówił
" O proszę... Znalazł resztki zasranej godności "
- Ty to jednak głupi jesteś - uśmiechnął się JJ
" Boże... "
- Ejj... Ja tu jestem - powiedziałam
- Racja kwiatuszku - podszedł do mnie JJ i uderzył mocno w twarz
Potem wziął nóż i powoli zaczął nacinać kolejne części ciała.
Uda... Ręce...
- Boli ? - zapytał
- Chciałbyś - warknęłam
Wtedy kopnął mnie w brzuch.
Spadłam z krzesła. Jednak nie krzyczałam.
- Pojebało cię ? - wrzasnął Chris i rzucił się na JJ' a
Bili się chwilę.
JJ wygrał.
- O jednego debila mniej - powiedział
- Jeśli mnie zabijesz to Viktor, Yuri i Jurij zabiją twoją żonę... Córeczki też nie oszczędzą kochany - zaśmiałam się
- Pierdolisz - znowu mnie uderzył
" Dość tego dobrego "
Wstałam mimo iż byłam przywiązana do krzesła.
Zaśmiałam się psychopatycznie.
- I co teraz ? - zapytałam
- Huh ?!
Wtedy do niego podbiegłam i z całej siły walnęłam w twarz.
Upadł na ziemię.
- Skoro on pokonany to tylko ja mogę zająć twoje miejsce - powiedział Chris i zaczął mnie dusić
Plułam krwią.
Chciałam wstać ale nie mogłam.
Zaczęłam krzyczeć i płakać.
To było straszne.
Wołałam o pomoc.
Błagam żeby przestał.
On był potworem.
Nagle usłyszałam huk.
Ktoś wyważył drzwi.
Nie miałam siły otworzyć oczu.
Cały czas płakałam.
- Co jej zrobiłeś sukinsynu ? - wrzasnął Jurij
- Nie daruję ci tego ty gnoju - dodał Yuri
- Ja ci ufałem - mówił Viktor
- Viktorze ja cię kocham nie rozumiesz ? - przytulił go Chris
- Odwal się od niego - warknął Yuri
" Błagam pomóżcie mi "
- Debile ona tu umiera - wydarł się Jurij i wziął mnie na ręce.
Łzy dalej spływały po moich policzkach.
- Dziękuję... - wyszeptałam i zamknęłam oczy

******
Zagadka gróźb dalej nie jest rozwiązana. Do finału Grand Prix zostały tylko trzy tygodnie !!!
Czy zagadka się rozwiąże?

Fire on ice { Yuri Plisetsky }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz