~Chwila, chcesz kupić?

80 6 2
                                    

*dwa tygodnie później*

Stoję na lotnisku z bananem na buzi, wypatrując Elizabeth. Tłum ludzi kręci się dookoła mnie, ale już z daleka dojrzałam jej bujną blond czuprynę. Pobiegłam w  kierunku dziewczyny i rzuciłam się na nią. Upadłyśmy na podłogę ściskając się pod nogami ludzi. Czułam na sobie zażenowane spojrzenie moich rodziców, które było mi bardzo obojętne. Po dłuższej chwili podniosłyśmy się otrzepując ubrania.

— To były najdłuższe dwa tygodnie mojego życia - powiedziała dziewczyna. Odruchowo chciałam jej przytaknąć, lecz nie zamierzałam kłamać, więc tylko się zaśmiałam.

Moje dwa tygodnie były wspaniałe. Prawie wcale nie bywałam w domu. Całe dnie spędzałam u Chrisa i z dziewczynami z klasy. Szczególnie zaprzyjaźniłam się z Hannah, która w końcu rozstała się ze swoim chłopakiem, po tym jak znalazła dowody jego zdrady. Przyjęła to dziwnie dobrze i szuka nowego crasha. Ważę 76,5 kg, a Chris twierdzi, że urosły mu mięśnie. 

— To prawda, że twoi rodzice wyjeżdżają i będziemy przez te 5 dni same? - szepnęła dziewczyna kiedy mój ojciec zabrał jej walizki i skierowaliśmy się do wyjścia. 

— Tak - odpowiedziałam. Chyba wszyscy moi znajomi o tym wiedzieli. Hannah straszy mnie planami na domówkę, a Chris zapowiedział, że całe dnie będziemy grali w Just Dance, ponieważ wreszcie chce mnie pokonać. Chris tak naprawdę już u mnie mieszkał. Wiedział o której moi rodzice wracają do domu i kiedy musi wejść przez okno. Przesiadywał ze mną całymi dniami i czułam się przy nim bardzo swobodnie.

Kiedy dotarliśmy do domu moi rodzice wyjęli z bagażnika walizkę Betty i włożyli swoje. Ze sztucznym uśmiechem pożegnali się z nami i odjechali.

— Wolność! - krzyknęłam wchodząc do domu, na co dziewczyna się zaśmiała.

— Naprawdę, aż tak źle jest między wami?

— Gorzej, ale nie chce o nich gadać. Jesteś głodna?

— Ja całe życie jestem głodna!

— Naleśniki? - zaproponowałam na co kiwnęła głową. Włączyłam muzykę i wzięłam się za przygotowanie posiłku. Gadałyśmy o wszystkim i o niczym do momentu kiedy usłyszałyśmy otwieranie drzwi wejściowych, których zapomniałam zamknąć.

— Przybyłem bez zaproszenia! - usłyszałam głos Chrisa.

— Hejka - zaśmiałam się widząc zdziwioną twarz Betty. Nie mówiłam jej o Chrisie czy Hannah, więc nie spodziewała się, że ktoś taki jak ja może się zaprzyjaźnić.

— W sumie to przyszedłem do twojej lodówki, nie do ciebie, ale hej - rzucił i urwał wchodząc do kuchni, gdy zobaczył Elizabeth. Nastała chwila ciszy, którą przerwał chłopak, podając rękę dziewczynie. Przedstawiłam ich sobie i zjedliśmy naleśniki. 

 —  Czemu mi o nim nigdy nie powiedziałaś? - zapytała dziewczyna, kiedy Chris poszedł do toalety.

 — Znamy się krótko, nie było o czym opowiadać - odpowiedziałam majstrując przy konsoli, aby uruchomić grę.

— O czym ty mówisz! Zachowujecie się jakbyście znali się od zawsze!

— Mamy wspólne tematy więc dobrze się dogadujemy.

— Julia, jestem twoją przyjaciółką, musimy sobie mówić o takich rzeczach - była zła. Nie wiem czemu, powinna się cieszyć, że układa mi się w nowej szkole.

Chciałam odpowiedzieć, ale nastało pukanie do drzwi. Pobiegłam otworzyć, a moim oczom ukazała się Hannah, Daisy i Justin. Dziewczyny trzymały butelkę wina, a Justin sześciopak piwa i kilka paczek chipsów. 

I fell in loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz