Rozdział 3

1K 24 5
                                    

Rano obudziłam się przez promienie słoneczne wpadające do mojego pokoju. Z okazji weekendu mogłam spokojnie się wyspać. Usłyszałam, że dostałam smsa.

Od Natalie:
Impreza u Setha o 19. Przyjadę po ciebie 10 minut przed czasem.

Wstałam i stwierdziłam, że czas się ogarnąć. Ubrałam się i poszłam zjeść śniadanie - naleśniki. Posprzątałam dom i tak zleciał mi cały dzień.

O 18 zaczęłam się zbierać na imprezę. Wyprostowałam włosy i ubrałam czerwoną sukienkę, a do tego czarne szpilki. Po kilku minutach usłyszałam klakson auta Natalie, więc wyszłam z domu. Rodzice mięli wolne, więc nie zamykałam drzwi.
-Hej Natalie.
-Hej Kelsey.
-Mam dla ciebie złą wiadomość. Brad będzie na tej imprezie.
-Żartujesz, prawda?
-Niestety nie. Ale przyznaj, świetnie wyglądalibyście razem.
Spojrzałam na nią jak na idiotkę, a ta zaczęła się śmiać.
- Nieważne będziemy się świetnie bawić.

W miedzy czasie dojechaliśmy do domu Setha, gdy weszłyśmy uderzył mnie zapach alkoholu i od razu udałam się po jeden kubek trunku. Gdy chciałam wejść do salonu zobaczyłam Brada, siedział na kanapie i ewidentnie na kogoś czekał. Chciałam szybko i niezauważalnie wyjść z pomieszczenia, ale mnie zobaczył i zaczął podchodzić z przebiegłym uśmiechem.
- Hej Kel- powiedział poprawiając grzywkę.
-Hej Brad.
- Wyglądasz ślicznie, jak zawsze zresztą.
-Dzięki, ty też wyglądasz nieźle.- powiedziałam z udawanym uśmiechem. Wtedy dostałam smsa.

Od Nieznajomy:
Powiedz koledze, żeby odsunął się od tego co moje.

Do Nieznajomy:
Nie jestem rzeczą byś tak do mnie mówił. Czego ty w ogóle ode mnie chcesz?

Od Nieznajomy:
Ciebie babygirl

Do Nieznajomy:
Nie mów tak o mnie!

Od Nieznajomy:
Jeszcze dużo rzeczy nie wiesz. Jesteś moja i za niedługo się spotkamy.

Poszłam wziąć kolejnego drinka i wróciłam z powrotem do salonu, gdzie był prowizoryczny parkiet. Zaczęłam tańczyć, po chwili poczułam ręce na mojej talii. Nie przejęłam się tym i kontynuowałam ruchy. Pod koniec odwróciłam się, by spojrzeć na mojego partnera. Był to Brad. Uśmiechnął się i zaczął się do mnie zbliżać. W końcu nasze usta się spotkały. Z racji tego, że byłam lekko pijana oddałam pocałunek. Kiedy skończyło się nam powietrze odsunęliśmy się od siebie i kontynuowaliśmy taniec.

Porwana z miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz