7. Weekend...

329 26 16
                                    

Yoso Pov's

Siedziałam w pokoju czekając na Jirou. Ten debil się spóźnia. Nie wiem co będziemy robić, ale lepsze to niż nic nie robienie.

Usłyszałam odgłos zamka i wyszłam z pomieszczenia. Zeszłam po schodach i stanęłam w progu.

- Wróciłem! - zaczął się drzeć widząc mnie.

- Nie musisz się aż tak drzeć - mruknęłam do czarnowłosego.

- Też się stęskniłem siostrzyczko - uśmiechnął się i rozłożył ręce.
Podeszłam do niego i przytuliłam się w geście powitania.

- Jak tam?  - spytał gdy się od siebie oderwaliśmy.

- A wiesz co...  - nie dał mi dokończyć, tylko wziął mnie za rękę i wyciągnął z domu.

- Nie ma czasu mała na pogaduchy. Słyszałaś, że odnowili skate park?  Idziemy! - słysząc to od razu wyrwałam mu się z uścisku. - Co ci jest?  - spytał. - Makijaż zrobisz na miejscu.

- Nie o to chodzi debilu! Nawet nie mam żadnej kurtki na sobie, nawet butów mi nie dałeś ubrać. A deska?  Została w domu dzbanie! - zaczęłam wymachiwać rękami. - A co z Yuu i Hiro? Nie zostawię ich samych w domu!

- Dlaczego?  Przesz mają 14 lat. Co im się może stać?  - spytał zdziwiony.

- Idź sam ich spytaj, ja idę się szykować. Przy okazji musisz ich namówić, bo bez nich nigdzie się z tąd nie ruszę - rzekłam stanowczo i wróciłam się do budynku. Od razu ściągnęłam skarpetki i wrzuciłam je do kosza na pranie. Ja pierdziele, nie wierzę, że on jest moim bratem.

Szybko przebrałam się w bardziej sportowy strój. Rozczesałam włosy i spięłam je w kucyka. Wyszłam z pokoju i poszłam sprawdzić co u chłopców. Weszłam do ich pomieszczenia i zostałam rozmawiających braci.

Gdy ci mnie zauważyli od razu wstali z łóżka Hiro.

- Stara! - zaczął Jirou podchodząc do mnie - Słyszałaś ja Yuu załatwił czterech frajerów i skończył tylko z lekkim uszkodzeniem? Nie no, mówię ci, on napewno ma coś po mnie - odrzekł z dumą.

- Wiedziałam, że to głupota wrodzona, a nie nabyta - spojrzałam na nich ciężko. - Idziecie czy idziecie?  Bo nie zostawię was w domu.

- Ja idę! Pojeżdżę sobie. W końcu trzeba wypróbować nowe sprzęty. - Powiedział z dumą Yuu.

- Z tą ręką nigdzie nie będziesz jeździł - powiedziałam stanowczo.

-A co ty masz do tego?  Mruknął ciemnooki. - Jirou mi pozwolił.

- Ale ja nie - mój poziom irytacji wzrósł.

- No nie bądź taka - Ji objął mnie za ramię. - Niech się chłopak wyszaleje...

- Okej - szybko zmieniłam zdanie. Zdałam bowiem sobie sprawę, że on jest pelnoletni. Jak coś się stanie Yuu, to on będzie za to odpowiadał.

- No i to ja rozumiem! - uśmiechnął się w moją stronę dalej nieświadomy powodu mojej zgody. - Chodźcie! Końcówkę jesieni trzeba wykorzystać!

Już po chwili jechaliśmy jego autem w stronę skateparku. Trzymałam na kolanach moją deskorolkę, a chłopcy swój sprzęt wpakowali do bagażnika. Gdy dojechaliśmy na miejsce wysiadłam z samochodu i rozejrzałam się po okolicy.

- Cudownie!  - skomentowałam widząc tak wspaniałe rzeczy. Mnóstwo ramp, uskoków, barierek,  czego po prostu dusza zapragnie.

- To jest przepiękne! - Yuu był chyba najbardziej podekscytowany z nas wszystkich.

Nowa Historia || Inazuma Eleven (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz