Po skończonej zabawie z żyletką, quebo poszedł się umyć a potem poszedł spać. Całą noc śnił mu się taco. Jego miłość do fifiego stawała się coraz silniejsza. Wiedział, że taco nu lubu emo, ale nie chciał się zmieniać. Lubił swój styl bycia. Ale zauważył też, że fifi jest z nim coraz bliżej. Cieszył się. Miał nadzieję, że coś może z tego będzie. Nagle ekran jego telefonu się zaświecił.
*taco*
„Siema Kubuś, masz ochotę wyjść gdzieś jutro?"
„-tak, bardzo chętnie" - odpisał z uśmiechem na ustach.
CZYTASZ
emonafide *taconafide fanfik*
FanfictionEmo kuba probuje uwodzic slawnego rapera taco ale niestety taco nu lubu emo wiec no nwm zobaciw opowiadanie nie ma na celu nikogo obrazic