Angela Pov
Po całodniowych (czyt. 2 godzinnych) zakupach wreszcie wróciłyśmy do domu z 4 torbami w których znajdowały się nowe rzeczy Lisy. Należały do nich 6 par dżinsów, 8 koszulek, 4 bluzy, piżama w pandy, kigurumi panda oraz para adidasów i trampki. Ja oczywiście też mogłam sobie coś wybrać ale nic mi się nie podobało.
Po ściągnięciu kurtki oraz butów i przywitaniu się z pozostałymi pognałam jak najszybciej do salonu by wreszcie się zrelaksować i obejrzeć jakiś fajny film. Ledwo co usiadłam na kanapie a już mnie wołają do kuchni, zrezygnowana wstałam i poszłam do miejsca skąd wydobywają się głosy.
- An zapomniałem ci powiedzieć, że dzisiaj wraz z Lisą będziesz trenować- oznajmił tato
-Ale ja jestem wykończona
-Dogadaj się z Lisą może zrobi ci chwile przerwy.Chyba poszła na górę
Westchnęłam i zaczęłam się wdrapywać po schodach,weszłam do pokoju i zobaczyłam Lise grzebiącą w torbach
-Wiesz już o treningu?-odezwała się pierwsza
-Właśnie po to przyszłam,mogę chwile odpocząć?
-Pewnie ale na 15:30 bądz gotowa
wyjęłam telefon z kieszeni i spojrzałam na godzinę. 13:56 może zdążę obejrzeć jakiś krótki film.
-Dzięki. Obejrzysz ze mną jakiś film?
-Nie. Muszę to poukładać.Jeszcze raz dziękuje jesteście niesamowici.
-Dobra.Nie ma za co.
Zeszłam na duł i zaczęłam oglądać film o wampirach,ciekawe czy one też istnieją?
Jakoś 10 minut przed końcem filmu przyszła Lisa
-Gotowa?
-Jeszcze 10 minut,proszę
-Co tam oglądasz?Tych krwiopijców?
-A oni istnieją?
-Tak tylko te z filmu są strasznie wygórowane,tak na prawdę to mają tylko kły i są szybcy.
-łał
-A propo filmu główny bohater umiera a jego ukochana ożywia go łzami
-Ej!
-Sory ale już musimy iść
Wyłączyłam telewizor i wstałam
-To gdzie idziemy?-zapytałam zakładając buty
-Na polane w lesie
Wyszłyśmy z domu idąc lasem Lisa mi wytłumaczyła plan treningu Pierw ćwiczę ataki w ludzkiej postaci a na koniec spróbuję się przemienić ale jak mówi Lisa ''To nie będzie proste puki się nie nauczę"
Dotarłyśmy na polane a Lisa stanęła przede mną
-Dobra krótka rozgrzewka skłony,rozciąganie,5brzuszków i bieg na około polany
Rozejrzałam się do okoła polana była ogromna byłam pewna że po jednym kółku będę wykończona
-Ale ja nie dam rady tyle przebiec
-nie martw się przemiana dodała ci też siły w ludzkiej formie
-Nie była bym tego taka pewna
-Zaczynaj skłony
Po około 15 minutach skończyłyśmy ćwiczenia i przyszedł czas na bieganie.
-No to teraz biegniemy
-Ale
-Nie marudzi,dasz radę
Zaczęłam biec i nawet się nie skapłam kiedy przebiegłam pierwsze kółko
-Jedno za nami-Odezwała się srebno włosa
-Już?
-No widzisz,jeszcze dwa i pokarze ci podstawowe ciosy do samoobrony
Po tych dwóch kółkach stanełyśmy na środku polany i Lisa zaczęła mi pokazywać ciosy
~Dobrze ci idzie,szybko się uczysz~usłyszałam głos w głowie
-Elen !Czemu się nie odzywałaś?-instynktownie powiedziałam to na głos
-Angela wszystko dobrze?
-Tak tylko moja wilczyca się odezwała a już dawno jej nie słyszałam i tak jakoś wyszło.
-Nie umiesz z nią gadać w myślach?
-Umiem ale nie zawsze o tym pamiętam
-Dobra to też poćwiczymy ale teraz skup się na treningu
-Ok
Po około dwóch godzinach byłam już lekko zmęczona
-Już kończymy ,dobrze sobie radzisz ale jeszcze wiele nauki przed nami, to teraz spróbuj się przemienić
Zamkłam oczy i zaczęłam sobie wyobrażać siebie jako wilka i nagle poczułam wolność otworzyłam oczy i zobaczyłam przed sobą białego wilka z czarnymi detalami i fioletowymi oczami
~Brawo dobrze ci poszło
Usłyszałam szelest w lesie z za przeczuciem zaczęłam biec w tym kierunku.
![](https://img.wattpad.com/cover/165162300-288-k884571.jpg)
CZYTASZ
Tajemnica Blaków
Werewolf14 letnia Angela niby zwykła nastolatka ,która z rodziną przeprowadza się, bo jej tato znalazł lepszą pracę, ale czy tylko? Angela nie spodziewała się, że niby zwykła przeprowadzka i nowe znajomości mogą tak zmienić jej życie. Książka ma krótkie roz...