Dział 22

34 4 0
                                    

Olek. Pov

Wstałem późno  bo o 9:46 spuźniłem się do szkoły,ale mimo to ubrałem się i zszedłem na dół.Ciekawe czemu nikt mnie nie obudził
W kuchni była mama która robiła śniadanie.
-Cześć mamo
-Cześć synku.Jak się spało?
-Dobrze.Czemu nikt mnie nie obudził?
-Zrobiliśmy wam wolne z okazji przemiany Angeli
Aaaa przemiana właśnie miałem nie spać i pójść z nimi.Dobra ale od pokazania mi się jako wilk siostra mi się nie wywinie.
-Pójdziesz po Angele?
-Pewnie-i pobiegłem na górę
Zapukałem do drzwi.
Otworzyła mi wysoka dziewczyna o srebrnych włosach i fioletowych oczach.
-Łał myślałem że przemiana nie zmienia nic w wyglądzie.
- Chwila nie.Pomyliłeś się.Tam jest twoja siostra,śpi jeszcze-Pokazała na łóżko na którym leżała moja siostra
Co kto to?Jak?
A może to ta jej wilczyca? Czy ona nie była w jej głowie?
-Kim ty jesteś?i co tu robisz bo jak jesteś tu bez prawnie to ostrzegam mój tato może rozerwać ci gardło.-trochę przesadziłem ale chciałem ją zastraszyć
-Jestem Lisa i twoi rodzice wiedzą że tu jestem.
-Idziecie?!-Usłyszałem krzyk mamy z kuchni
-Już-Od krzykłem
-Dobra chodź młody opowiem ci na dole
-Na dole zobaczyłem mamę
-Lisa witaj.Chciałam ci powiedzieć że mamy gościa ale już pobiegłeś.Gdzie Angela?
-Jeszcze śpi-Odpowiedziała srebno włosa-Mogę się gdzieś wykąpać?
-Oczywiście Olek idź już jeść,A ty choć znajdziemy ci jakieś ciuchy u Angeli

I poszły a ja zostałem sam
Co tu się w ogóle dzieje Angela przeszła jakąś przemianie jest teraz wilkiem. W nocy do domu przyszła jakaś dziewczyna i jest traktowana jak rodzina.

Lisa Pov

Mama Angeli dała mi jakieś dżinsy które są na mnie trochę przy małe i luźną białą koszulkę z jakimś napisem
Umyłam się i ubrałam,
Weszłam do kuchni gdzie już wszyscy siedzieli i jedli śniadanie było tam jedno wolne miejsce miedzy Angelą a jej bratem,Własnie ja nawet nie wiem jak on ma na imię .
-Dzień dobry-Przywitałam się
-Cześć siadaj i jedz-Powiedziała Angela pokazując wolne miejsce
Usiadłam i zaczęłam jeść kanapkę
-Dobra skoro już wszyscy jesteśmy to może ktoś mi wytłumaczy co tu się dzieje.-Powiedział brat Angeli
-Synku wczoraj w nocy...-Zaczął opowiadać Alfa
Po 10 minutach młody już wszystko wiedział nawet o tym że moją watahę
zatakowano no może bez szczegółów
-Angela dziś z Lisą jadę kupić jej ubrania Jedziesz z nami?-Odezwała się pani Rozalia
-No pewnie
-Chwila nie musicie-Od razu zaprzeczyłam
-A w czym będziesz chodzić? Przecież większość moich ciuchów jest na ciebie za małe.No chyba że wziąłeś sobie jakieś ciuchy-Odezwała się Angela
-No nie wzięłam. Jesteście dla mnie za dobrzy.Dziękuję
-Nie ma za co.-Powiedziała mama Angeli.

Tajemnica BlakówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz