Wszyscy staramy się różnić od siebie
Jak dwie krople czystej wody
Lecz nawet ona przecież
Jest choć trochę
Do siebie podobnaNikt nie jest jednak taki sam
Często podobny nie jest nawet
Rozmiar zwykłego buta,
Odcień tęczówki, piegi obok nosa
Emocje w głowie ukryte,
Uczucia niewidoczne z ukosaKażdy z nas w głębi
Ma jednak pragnień parę
I stale je w sobie zamyka
Nadmiar doskonalePragniemy przynależności,
Zrozumienia, aprobaty
Wiadomości, że dobrze będzie
Może dzisiaj, może latem
Może za rok, gdy zimowy koc
Powstanie z owych kropel
Ale w końcu będzie
Po prostu dobrzePrzymkniemy oczy
Znając w końcu swą drogę
Odetchniemy lekko
Uchylając ponownie powieki
Ujrzymy słowa "sam mogę"
I to wystarczy
By w obronę wziąć własne zdanie
I po prostu być
I się uwolnić
Z krat strachu i niemocy
Szczególnie w nocy,
Gdy wszystko przybiera
Ogromny znakLecz, gdy finalnie uciekniesz
Jak ptak
Odlecisz w nieznane
I to wystarczy
Bo będzie dobrze
CZYTASZ
Niewypowiedziane kolory
PoetryCzyli natłok myśli niezbyt kreatywnej nastolatki przelany na papier, ale taki bardziej elektroniczny.