*
Lekcje mijały w miarę spokojnie, chociaż mogłem dosłyszeć podczas przerw jak i lekcji, rozmowy na mój temat i chichot drwiących dziewczyn.Wiedziałem, że dzisiaj dodatkowo wygłupie się i to jeszcze na początku roku szkolnego..
Nie wiem co z tymi ludźmi jest nie tak, przecież tylko się zamyśliłem, każdemu się zdarzy. Nie trzeba się od razu z tego śmiać, ale przynajmniej wiem jaki charakterek ma nasza wychowawczyni i moi koledzy z klasy. Może sceptycznie do tego podchodzę, ale lepiej dmuchać na zimno.
Przyzwyczaiłem się do tego, że ludzie mnie ignorują i chciałbym to zachować. Ja wiem że moje rozumowanie może wydawać się dziwne, ale te wszystkie lata samotności nauczyły mnie, że jeśli dam komuś szansę na głębsze poznanie mojej osoby to i tak prędzej czy później ta osoba będzie zawiedziona, a ja będę znowu cierpiał.
_____________________________
W pewnym momencie poczułem lekki ból z tyłu głowy, wywołany najprawdopodobniej przez uderzenie jakiegoś przedmiotu, tak jakby papierowa kuleczka została właśnie darmowy lot w stronę mojej ławki. Spojrzałem w dół zaciekawionym oraz wciąż zamyślonym wzrokiem i zobaczyłem obok mojego pustego zeszytu to, czego byłem pewien.
~ Czyli w tym roku będzie tak samo?
No cóż, spodziewałem się tego. Zawsze znajdą się tacy, którzy zaczną się mnie bać, a to po pewnym czasie przerodzi się to w prześladowanie. Nie mogę nikogo winić za to, że można poczuć się wokół mnie nie swojo.
Bo kto by się czuł dobrze wiedząc, że w miejscu, gdzie przesiaduje się codziennie po osiem godzin na dobę, a może nawet więcej jest również ktoś taki jak ja.
~ Taka osoba o mlecznobiałych, prostych włosach sięgających do barków.
~ Taka osoba o czerwonokrwistych lub rubinowych oczach jak demon.
~ Taka osoba z tendencją do bycia samotnym i odseparowanym od reszty
społeczeństwa.~ Taka osoba niebędącą pokazać nawet odrobinki emocji, które to z każdą chwilą rosną i rosną będąc kumulowane w sercu, które od dzieciństwa nie bije.
~ Taka osoba nie mająca prawa bytu, w tym świecie.
~Taka osoba, która ma już tego wszystkiego dość, ale wie, że gdyby się poddała straciłaby jedyną szansę na dalsze życie w tym świecie.
~ Taka osoba, która niesie brzemię okropnego czynu popełnionego w przeszłości.
~ Taka osoba posiadająca klątwę, która niszczy wszystko co jest piękne..
...
Właśnie kiedy skończyłem dołować sam siebie, rozbrzmiał głośny dźwięk dzwonka oznaczający koniec lekcji, a początek przerwy obiadowej. Chcąc iść jak najprędzej w stronę automatu z przekąskami, podniosłem się od razu z miejsca i pognałem przed siebie.
Nawet nie zrobiłem trzech kroków od wyjścia przed drzwi klasy, a już coś lub bardziej ktoś chwycił mnie za ramię i pociągnął w stronę męskiej ubikacji.
Zaczęłem się szarpać, by uwolnić się od tego mocego chwytu dłoni, który powodował to pieczące uczucie w lewej ręce. Niestety gdy tylko znalazłem się w toalecie, od razu dostałem od napastnika pięścią prosto w brzuch. Ból był na tyle silny, aby spowodować, że upadne na brudne oraz zimne kafelki.
Wiedziałem, że moje życie szkolne nie będzie usłane różami, ale tak brutalnej siły jeszcze w życiu nie doświadczyłem. Ledwo co się podniosłem z ziemi i jak na zawołanie napastnik wycelował kolejny cios w mój brzuch. Momentalnie zrobiło mi się duszno i słabo, czułem że opadam z sił. Jednak przed straceniem przytomności, usłyszalem słowa skierowane w moją stronę.
- Jesteś przegrywam mały, hehe.. czy nie byłoby lepiej jak ktoś taki jak ty, wyparował?
Po co ja się pytam, to przecież oczywiste!Te słowa może nie były gorsze od tego co wcześniej słyszałem na mój temat, ale nagły wzrost adrenaliny spowodował, że był to na tyle silny impuls, bym mógł stwierdzić, że ma rację.
~ blagam, chce zniknąć..
***
Przepraszam za to, że długo nie było rozdziału, ale miałam dużo nauki i po prostu mi się nie chciało... Myślałam nawet czy skończyć z tym opowiadaniem, ale zaczęły się święta i pomyślałam, że mam mnóstwo czasu i napiszę ten rozdział. Tak więc życzę wam miłych i spokojnych świąt.😍🎅

CZYTASZ
|| Zejdź ze Mnie ||
Paranormal- Rozumiesz już, Kamikoshi-kun? - Mhm... teraz lepiej rozumiem skąd biorą się ich zachowania i wiem, że bardzo często wynikają z podświadomych kompleksów i zahamowań lub przeżytej traumy. Trudno więc obwininiać ich o złe zachowanie i bezmyślność...