2

971 70 11
                                    

Nie mogłem się powstrzymać musiałem pójść do Craig'a i sprawdzić czy wszystko dobrze.

Zapukałem do drzwi lekko poddenerwowany, otworzyła mama Craig'a
- Oh, cześć Tweek.
- D-dzień dobry pani Tucker.. jest Craig?
- Oh, pewnie się martwisz bo nie było go w szkole ? Źle się czuje, jest na górze.
- M-mogę do niego pójść..?
- Oczywiście.
Wszedłem do środka, wytarłem buty i pobiegłem do pokoju Craig'a. Leżał w łóżku. Wyglądał na bardzo zmarnowanego.
-Cz-Cześć Craig !
Craig obrócił się w moją stronę i zmęczonym głosem powiedział:
- Hej niuniek. Co tu robisz ?
- Przyszedłem sprawdzić jak się czujesz... bo wiesz nie było cię w szkole.. i trochę się martwiłem... - powiedziałem po czym złapałem się za tył głowy.
- Wszystko okej, jestem tylko trochę chory. - powiedział po czym poklepał ręka w łóżko dając mi znak ze mam usiąść, więc to zrobiłem.
- B-będziesz jutro w szkole ?
- Raczej nie
- Oh...
- Przepraszam Tweek, nie dam rad-
- Rozumiem ! P-przepraszam że jestem irytujący... - Craig przytulił mnie do siebie po czym powiedział:
- Nie mów tak.
- Ale tak jest.. zawsze wszystkich irytuje.. Eric mi tak powiedział...
- Nie słuchaj tego grubasa, gada tak tylko po to, żeby ratować swoją spsioną dupę przed hejtem.
- N-nie ale ja serio taki jestem.. Sam tak pewnie uważasz... ogólnie to przynoszę same problemy... - Gdy wypowiedziałem te słowa, Craig usiadł naprzeciwko mnie, po czym głęboko patrząc w moje oczy powiedział:
- Tweek, przestań mówić takie rzeczy. Wiem że ci trudno, może i tego po mnie nie widać ale przejmuje się jak nikt inny.
- N-n-nie Craig... Ja-
- Tweek. Przestań. I pamiętaj o tym co mi obiecałeś. - Heh... tia... zapomniałem o obietnicy z Craig'iem... jak zobaczy moja rany, to mnie zabije...
- D-dobrze.. - powiedziałem po czym Craig cmoknął mnie w czoło.
- Muszę iść.. Mam mnóstwo zadania...

~~~

Kiedy byłem już pod domem wyciągnąłem pęk kluczy z plecaka, jednak zanim zdążyłem włożyć klucz do drzwi zauważyłem, że były otwarte. Pewnie mama skończyła wcześniej.

Wszedłem do środka i zobaczyłem mamę siedząca przy stole.
- Jestem w domu.. - szepnąłem
- Och.. tak późno ?
- Byłem u Craig'a... jest chory... a co ty robisz w domu tak wcześnie ?
- Wzięłam zaległy urlop.
- ... okej... - powiedziałem i poszedłem na górę do swojego pokoju

366 słów
Te rozdziały nie są długie, ale za to będzie ich więcej.

• Suicidal Tweek • South Park FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz