Rozdział 7 | Rozgryzanie Problemów

885 47 12
                                    

Harry wzdycha z kuchni. Bliźnięta są kapryśne, a Louis wybredny.

- Proszę zjedz. - Harry znowu błaga, podając Louisowi kawałek grillowanego kurczaka, którego pociął. Louis marszczy brwi na oferowane mu jedzenie i wraca do sączenia swojej herbaty.

- Nie – mówi natychmiastowo. - Nie jestem teraz głodny Harry. - Kontynuuje, odkładając herbatę i wstając od stołu. Podchodzi do zlewu i myje ręce przed podniesieniem jednego z bliźniaków, mając nadzieje, że jeśli go pokołysze to dziecko się uciszy.

- Lou, nie widziałem jak jesz cokolwiek od dwóch dni. - Harry zaczyna, po westchnięciu, wstając by podnieść drugiego bliźniaka. Obraca się do Louisa i marszczy brwi. - Martwię się halo. - kończy i patrzy jak Louis odwraca się od niego.

- Nie martw się H. Jestem po prostu na diecie...


Harry prycha zanim Louis może dokończyć.

- Błagam cię... ale mi dieta. - przerywa, ale Louis zatrzymuje go piorunującym spojrzeniem

- Oczyszczam organizm! - Louis się broni. - Piję herbatę trzy razy dziennie jako zamienniki posiłków. - kontynuuje i kładzie dziecko ze swoich ramion do łóżeczka. - Zresztą przytyłem o cały rozmiar spodni. - kończy cicho. Chce już usiąść, ale Harry szybko wciąga młodszego chłopaka na swoje kolana.

- Kochanie, chodzi o to że przybrałeś na wadze? - Starszy pyta delikatnie, głaszcząc twarz omegi.

- Może – Louis mamrocze i przekręca się tak, że siada okrakiem na talii Harry'ego by schować głowę w szyi alfy. - Ale nie mogę nic na to poradzić. Wiecznie czuję się wzdęty i głodny i w ten sposób przybieram na wadzę. Cieszę się że przynajmniej nie mam problemów z cerą. - narzeka i Harry pociera jego plecy by go uspokoić.

- Jeśli chcesz pomocy w ćwiczeniach to mogę ci pomóc. - Harry mówi kojąco. - Ale tymczasem musisz opiekować się swoim ciałem. Kiedy będziemy dziś u lekarza, zapytamy się o to przybieranie na wadze. - kontynuuje i Louis wzdycha z pogardą. - Tak żebyś wiedział... Myślę, że twoje dodatkowe kilogramy są bardzo gorące. - Harry szepcze i Louis kręci się na jego kolanach.

- Nie podniecaj mnie – Louis jęczy i porusza biodrami do przodu i do tyłu. Harry chwyta jego uda i Louis skomle bo jest tak nakręcony a teraz zdecydowanie nie jest dobry moment. Omega już ma powiedzieć „pieprzyć to" i doprowadzić ich obu do orgazmu, kiedy Liam decyduje się wejść do kuchni.

Beta podchodzi do śpiących bliźniąt i grucha do nich, przed odwróceniem się by zobaczyć dwóch kochanków. Marszczy czoło na ten widok i siada przed nimi – skubiąc kurczaka.

- Niall ostatnio dziwnie się zachowuję, i potrzebuje rady. - zaczyna, wkładając kawałek mięsa do ust. Louisowi burczy w brzuchu i chłopak modli się, żeby Harry tego nie usłyszał.

- Co robi? Poza randomowym zasypianiem – żartuje Louis.

- On um, on często chodzi do łazienki - Liam zaczyna niezręcznie. - A kiedy idziemy spać to czasami wstaje i oblewa twarz wodą jakbym tego nie zauważał. - Louis i Harry identycznie się uśmiechają. - I kiedy siedzimy obok siebie na kanapie, to on ciągle się kręci i... i czemu się śmiejecie? - Liam wydyma wargi i Harry jako pierwszy wybucha śmiechem.

- Wybacz Li, tylko że. Nial jest po prostu seksualnie sfrustrowany. - Louis wyjaśnia i Liam czerwienieje.

- W sensie, że chce...? - Beta szepcze i Louis posyła mu czuły uśmiech – wyraźnie rozbawiony.

- Tak Liam. Chce wetknąć swojego pisiorka w twoją dziureczkę i vice versa. - drażni omega i Liam krztusi się na kawałku kurczaka, po czym kaszle i wstaje.

I DON'T THINK I HAVE THIS | SEQUEL | LARRY | OPOWIADANIE | TŁUMACZENIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz