,,Skąd jesteś? Wypatrując gwiazd"

Rozdział XII

- ... i w dodatku obawiałem się, że wszyscy ludzie z Plutona umrą. Teraz już wiem, że to było jedno wielkie kłamstwo. - Ryan opowiedział całą swoją historię. Starzec zdawał się nie być jakoś bardzo zdumionym po wysłuchaniu opowieści chłopca.

- Teraz już wiem kim jesteś, chłopcze. Prawda jest taka, że niezależnie od tego, na jakiej planecie jesteś, ta planeta wcale nie ma władzy. Plutonowie i Merkurowie zawsze mieli się za najmądrzejszych, a tak naprawdę nie mają dostatecznej wiedzy ani rozumu, aby móc nad czymkolwiek władać. Moja rada jest taka, że powinieneś znaleźć miejsce lub planetę, na której będziesz się czuł bezpiecznie i dobrze. U nas ciężko by Ci było, ponieważ społeczeństwo na Jowiszu jest bardzo stare. Jedynie pojedyncze dzieci, które będą budowały nowe pokolenie mają góra do 8 lat. Jednak zanim podejmiesz decyzję, gdzie chciałbyś zamieszkać, musisz wrócić na Ziemię, aby usunąć dane z satelity. Są tam najprawdopodobniej zapisane zdjęcia twojej kapsuły. Mamy w zapasie statek kosmiczny, którym będziesz mógł się udać z powrotem na Ziemię.

Ryan wylądował na Ziemi, opuścił statek i przemierzał teraz bezludne pole. ,, Jak ja mam wyczyścić te dane?". Rozglądając się po okolicy uznał, że poradzi się swojej jedynej przyjaciółki - Katy. Chłopiec udał się do domu i zadzwonił dzwonkiem. Zza drzwi wyłoniła się Katy.

- Ryan, co się stało?! Nawet nie wiesz jak się martwiłam! Już nie nosisz okularów? I co z Twoją złamaną ręką?

- Mam soczewki. Byłem na Jowiszu i tam dostałem eliksir na złamaną rękę. Musisz mi pomóc, muszę usunąć zdjęcia mojej kapsuły, które zrobiła satelita. Wiesz może jak to zrobić?

W tej chwili do nastolatków podeszło dwoje mężczyzn w garniturach. Nagle jeden z nich powiedział:

- Dzień dobry, droga panno, czy znasz tego chłopca?

Katy, obawiając się kłopotów i tego, że przyjaźń z Ryan'em przyniesie problemy jej rodzicom, chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią. W końcu odparła:

- Nie znam go. To jakiś przybłęda.

- W takim razie Ryan, pójdziesz z nami.